Z Pawłem Kukizem rozmawia w najnowszym numerze "Przekroju" Piotr Najsztub. Piosenkarz odpowiada dlaczego ostatnie teksty poświęca sprawo historycznym: "Ta piosenka jest bardzo osobista, to nie jest piosenka historyczna czy patriotyczna, tylko taka, którą poświęciłem, emocjonalnie przynajmniej, swojemu dziadkowi zamordowanemu przez Sowietów w więzieniu na Brygidkach we Lwowie. Wtedy kiedy oni w pośpiechu wycofywali się w 1941 roku przed Niemcami. W jakiejś rosyjskiej publikacji na ten temat spotkałem się z określeniem <<ewakuacja więźniów>>. <<Ewakuacja>>” polegała na tym, że odczytano im wyrok skazujący na śmierć i tego samego dnia wyrok został wykonany na dziedzińcu więzienia. Wyrok dotyczył absolutnie wszystkich i w imieniu sądów radzieckich zostali uznani za wrogów narodu, ludu, komunizmu itd., itd."

Reklama

Jednocześnie Kukiz udowadnia, że daleki jest od kategorycznych osądów i rozwiązań. Znajduje nawet argumenty na wytłumaczenie rosyjskiego zakłamywania historii. "Myślę, że trzeba Sowietów, że tak powiem, instynktownie zrozumieć. Żyli w państwie, które im przez lata wmawiało, że są potęgą. A kiedy po tych pierestrojkach się okazało, że z gospodarką jest kiepsko, że potęga jest iluzoryczna, nie mogą się z tym pogodzić i po prostu stają się agresywni".

Prowadzący rozmowę Piotr Najsztub oczywiście prowokuje swojego rozmówcę pytaniami: "Dzisiaj się dowiedziałem, iż rząd Bawarii planuje rozwiązanie, że obywatelem Niemiec, który to obywatelstwo może wpisać sobie w papiery, jest ktoś, kto się urodził do 1990 roku na ziemiach mazurskich, pomorskich, śląskich i w Kłajpedzie. Uznali, że dopiero ten traktat z 1990 roku uregulował tak naprawdę granice, a więc wszyscy ci, którzy urodzili się na tych terenach przed 1990 rokiem, mają prawo wpisać sobie w dokumenty, że są Niemcami" - mówi Najsztub, na co Kukiz odpowiada: "Ja się urodziłem w Paczkowie w 1963 roku." "Czyli jest pan Niemcem." "No tak... Żeby pan słyszał, jak ja pięknie jodłuję!" - odpowiada Kukiz.

>>> Przeczytaj cały wywiad z Pawłem Kukizem

Tekst piosenki „17 września”

Kurica – nie ptica

Polsza – nie zagranica

Reklama

Więc polej wódki, Grisza

Bo zaraz oddasz strzał

W tył głowy

Potem do dołu

Ciało na ciało się zrzuci

Sasza ugnieść je musi

A spychacz zepsuł się nam

Więc polej, Grisza,

Tak z duszy

Dla Saszy, bo spychacz nie ruszy

Ile ich jeszcze zostało

A naszym chce się już spać

Raboty oczeń mnoga

Starszyna chodzi zły (...)

A nam wciąż nowych dowożą

Nie dają wytchnienia nam

Eeee, Grisza, co jest z tobą

Czyżby ci było ich żal?

Kurica – nie ptica

To tylko polski pan

Niech Wasia wapnem sypnie

Na ten ostatni stos

A wapno pamięć rozpuści

Sumienie prześpi się w nas

A potem, by nie bolało,

Posadzi się tu las

I prawda nie wyjdzie na jaw

A Stalin odznaczy nas

Tylu ich jeszcze zostało

A spychacz zepsuł się nam

Tam na dole się jacyś ruszają

Wypijmy, Grisza, do dna