Teledysk ze strony Powiernictwa Polskiego:
Paweł Kukiz chętnie zabiera głos w sprawach kontrowersyjnych. Jego ostatnia piosenka "Hajl Sztajnbach" opowiadająca o agresji Niemiec na Polskę w 1939 roku i teledysk do niej, w którym użyto drastycznych zdjęć wojennych, cieszy się w internecie ogromną popularnością.

Muzyk nie ukrywa, że żądania Eriki Steinbach i niemieckich wypędzonych, domagających się zwrotu zostawionych po wojnie w Polsce majątków, działają mu na nerwy. Podobnie jak deklaracje kanclerz Angeli Merkel, która w zamian za głosy wyborcze obiecuje im pomoc.

>>>"Erika Sztajnbach jest jak Adolf Hitler"

"Polityka stała się amoralna. Sprawa głosów jest ważniejsza od prawdy historycznej" - mówi Paweł Kukiz w Radiu ZET. Jak dodaje, jest w stanie zrozumieć zachowanie niemieckich polityków na swoim podwórku. Oburza go jednak słaba reakcja polskich władz na żądania Związku Wypędzonych.

"Parę lat temu widziałem, jak PiS szczekał w takiej sytuacji. Teraz PO miauczy" - mówi.

Paweł Kukiz nie ukrywa, że nie podobała mu się również wypowiedź Stefana Niesiołowskiego, który w rozmowie z DZIENNIKIEM swierdził wprost, iż zbrodnia w Katyniu nie była ludobójstwem.










Reklama

>>>Niesiołowski: Katyń nie był ludobójstwem

"Skandalem jest wystąpienie posła Niesiołowskiego. Bo gdyby to jeszcze poseł Gadzinowski albo poseł Napieralski stwierdził, że były to harce pionierów, to bym się jeszcze nie zdziwił. Ale Niesiołowski, który ze sztandarem z Jezusem Chrystusem i Matką Boską w ZChN biegał, a w tej chwili ma poglądy zbliżone do ponierskich, to przykre i niepokojące" - przyznał Kukiz w Radiu ZET.