Michał Karaś zaginął w nocy z 19 na 20 sierpnia 2000 roku. Tego dnia poszedł na dyskotekę i nie wrócił. Gazeta.pl w maju br. poinformowała, że brat zaginionego znalazł na grobie rodziców kartkę. Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu zajmuje się tą sprawą i okazuje się, że dotarła do nowych informacji.

Reklama

Tajemnicza kartka na grobie rodziców Michała

Na kartce, którą znalazł brat, widniało imię "Michał" a także dane innego mężczyzny oraz nazwa miejscowości. W rozmowie z "Faktem" Andrzej Dubiel, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu powiedział, czego dowiedzieli się śledczy. Okazuje się, że ustalono, iż osoba wymieniona na kartce istnieje. Teraz badane będzie, czy ma jakiś związek z zaginięciem Michała.

Zabezpieczona kartka została przekazana do badań kryminalistycznych. Chodzi o sprawdzenie, czy są na niej jakieś odciski palców i ślady biologiczne, pozwalające zidentyfikować osobę, która tę notatkę zostawiła. To również może być ważnym elementem. Na tym etapie to wszystko, co możemy powiedzieć - powiedział prokurator.

Michał Karaś został zamordowany?

Michał Karaś zaginął, gdy 19 sierpnia 2000 roku wybrał się ze znajomymi na dyskotekę. Zabawa miała miejsce w miejscowości Bieliny (woj. podkarpackie). Nie wrócił do domu z zabawy i przez 24 lata nie dawał znaku życia. We wrześniu 2023 roku wszczęto śledztwo w sprawie zabójstwa Michała. Mimo, że przesłuchano wielu świadków, którzy tego dnia byli na tej dyskotece, nie udało się ustalić, co stało się z chłopcem.