246 szkół w Polsce może zostać zlikwidowanych lub przekształconych. Tyle wniosków wysłanych przez samorządy wpłynęło do kuratoriów od 1 września 2023 r. do 31 maja 2024 r. Na Mazowszu to 14 wniosków w sprawie likwidacji, na Śląsku - 13, w woj. lubelskim – 9 – czytamy w "Gazecie Wyborczej". Jednym z najczęściej pojawiających się powodów likwidacji szkół/przedszkoli jest niekorzystna sytuacja demograficzna – powiedział cytowany przez „GW” rzecznik mazowieckiego kuratorium oświaty Andrzej Kulmatycki.
"Likwidacja szkół to sprawa samorządów"
Gazeta przypomina, że jeśli kurator wyda negatywną opinię, samorząd nie będzie mógł zlikwidować szkoły. Czytamy, że 'tę zasadę wprowadził jeszcze rząd PiS" i że za jego kadencji kuratoria nie zgadzały się na likwidację placówek, ale "teraz ma się to zmienić".
Likwidacja szkół to sprawa samorządów. To one powinny mieć więcej możliwości. I to jest kluczowe – powiedziała cytowana w "GW" wiceministra edukacji Joanna Mucha. Gazeta podaje, że są gminy, gdzie można inaczej walczyć o istnienie małych szkół. Tu rząd ma inny pomysł: tworzyć tam nie tylko oddziały przedszkolne, ale też żłobki. Mały szkoły mogłyby stać się centrum kulturowym oferujących opiekę dla małych dzieci. "To model znany z Finlandii" – czytamy w "GW".
Coraz mniej uczniów
Joanna Mucha, pytana była w TOK FM o komentarz w tej sprawie. Nie sądzę, żeby ten proces likwidacji małych szkół miał przebiegać na jakąś większą skalę - odpowiedziała a Mucha. Dodała, że jest coraz mniej uczniów i zapaść demograficzna jest w szkołach bardzo widoczna. Dodała, że mamy bardzo nierównomiernie rozłożoną liczbę uczniów - w szkołach wiejskich i w małych miastach uczniów jest bardzo mało, natomiast w dużych miastach klasy są nadal przepełnione.