Śledztwo w sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Głogowie, która postawiła mężczyźnie szereg poważnych zarzutów, w tym fizyczne i psychiczne znęcanie się nad kobietą ze szczególnym okrucieństwem. Mężczyzna przetrzymywał ją w pomieszczeniu bez dostępu do wody, światła i podstawowych środków higienicznych. Kobieta była regularnie bita pięścią, wężem, deską oraz lampką, a także poddawana torturom psychicznym, poniżana i gwałcona. grożono jej także śmiercią.
Głodzona, bita. Dramat 30-latki
Małgorzata, bo tak nazywa się poszkodowana, zdecydowała się opowiedzieć o swoim cierpieniu dopiero po trafieniu do szpitala z poważnym urazem barku. Opisała lata przemocy, której doznawała, obwiniając swojego oprawcę o wszystkie doznane krzywdy. Kobieta zrelacjonowała, jak była głodzona, kiedy nie spełniała jego oczekiwań, oraz jak rozrywał jej wargi latarką, wbijając ją brutalnie w usta - informuje portal myglogow.pl, z którym rozmawiała 30-latka.
Prokuratura wnioskuje o areszt
Dramat kobiety przetrzymywanej przez cztery lata w nieludzkich warunkach pod Głogowem wstrząsnął opinią publiczną. Brutalność i okrucieństwo jej oprawcy są przedmiotem intensywnego śledztwa prokuratury.
Prokuratura Okręgowa w Legnicy zapowiedziała skierowanie wniosku o areszt dla Mateusza, który może stanąć przed sądem za zbrodnie zagrożone karą od 5 do 25 lat pozbawienia wolności. Śledztwo trwa, a jego celem jest ustalenie wszystkich okoliczności tej przerażającej sprawy.