Jeśli doszłoby do wojny między Rosją a NATO, tu prawdopodobnie byłby początek, w środku przesmyku suwalskiego. To wąski pas między Polską a Litwą na północy, bardzo ważny dla USA i NATO. To jedyny lądowy most między partnerami NATO a Europy centralnej i ich bałtyckimi sojusznikami na północy - powiedziała w swoim reportażu.
Pięta achillesowa NATO
Courtney Kube przypomniała, że miejsce to nazywane jest "piętą achillesową NATO" i dodała, że to właśnie tam odbywają się intensywne szkolenia wojskowe. Jeśli Rosja przejęłaby kontrolę nad tym terenem, byłby to jedyny lądowy most między obwodem królewieckim, Rosją i Białorusią, która jest jej bliskim sojusznikiem Dlatego USA i NATO prowadzą tutaj ćwiczenia wojskowe. Chodzi oto, aby aby odstraszyć Rosję przed wejściem ma ten teren w razie ewentualnej wojny z NATO - powiedziała dziennikarka.
"Najniebezpieczniejsze miejsce na Ziemi"
W 2022 r. amerykański portal "Politico" uznał przesmyk suwalski za "najniebezpieczniejsze miejsce na Ziemi". W 2015 r. dowódca sił lądowych USA w Europie gen. Ben Hodges stwierdził, że przesmyk suwalski to jeden z najbardziej zapalnych punktów na mapie świata.
Jego zdaniem państwa NATO mogą mieć trudności z szybkim reagowaniem w razie zagrożenia tego obszaru. Jak ostrzegał w 2015 r. także ówczesny prezydent Estonii Toomas Hendrik Ilves, "w przypadku konfliktu z Zachodem, Rosja mogłaby wtargnąć do przesmyku jednocześnie ze wschodu i z zachodu, odcinając kraje bałtyckie od ich sojuszników na południu".
Przesmyk suwalski najtrudniejszy do obrony
Przesmyk suwalski to wąski pas terytorium Polski wokół Suwałk i Augustowa, który łączy Polskę z Litwą, Łotwą i Estonią. Jednocześnie oddziela należący do Rosji obwód królewiecki od Białorusi. W dużym uproszczeniu można założyć, że przesmyk suwalski to granica polsko-litewska.
Ten teren uważany jest za najtrudniejszy punkt do obrony w Europie. Gdyby został zaatakowany przez Rosję, NATO mogłoby zaopatrywać państwa bałtyckie jedynie przez Morze Bałtyckie. Natomiast dla Rosji jest to strategiczny obszar. Według ekspertów ewentualny atak Rosji na ten teren oznaczałby wyzwanie rzucone całemu sojuszowi północnoatlantyckiemu. Ten wąski, 65-kilometrowy pas terytorium Polski jest jedynym lądowym połączeniem Litwy, Łotwy i Estonii z UE i NATO.