Początkowo "szon patrol" był niewinną zabawą, w której dziesięcio- czy jedenastolatki szukały osób ubranych w sposób, który uważały za prowokacyjny. Jak tłumaczy Kinga Szostko, te dzieci nie znały nawet znaczenia słowa "szon".

Szon patrol. "Polowanie na czarownice"

Trend przerodził się w "polowanie na czarownice", gdy dołączyły do niego starsze nastolatki, które zaczęły publikować zdjęcia konkretnych osób na grupach w serwisach Facebook i Instagram. Ekspertka z KidsAlert nazwała to zjawisko "przemocą" i "hejtowaniem".

Reklama

Wiele nastolatek, których zdjęcia trafiły do grup, przeżywa silny stres i nie chce chodzić do szkoły. Jak mówi Kinga Szostko, "stan psychiczny niektórych dziewczynek czternasto-, trzynastoletnich nie jest zadowalający".

Kinga Szostko podkreśla, że choć samo upublicznienie czyjegoś wizerunku (jeśli pochodzi z publicznego profilu) nie jest przestępstwem, to komentarze pod zdjęciami często już tak. Eksperci z KidsAlert.pl współpracują z Metą (właściciel Facebooka i Instagrama) i dyżurnet.pl, aby usuwać szkodliwe grupy. Apelują też do rodziców o wsparcie psychologiczne dla dzieci i korzystanie z telefonów zaufania, takich jak 116 111.