Reklama
Reklama
Reklama
Warszawa
Reklama
Reklama

Zabił pięcioletnią córkę, bo "puściły mu nerwy". O zbrodni opowiada bez emocji

17 kwietnia 2015, 08:50
RMF informuje, że 31-latek spokojnie, rzeczowo opowiadał o szczegółach zbrodni. Ojciec dziewczynki przyznał się do zabójstwa. Jak relacjonował, odebrał córkę z przedszkola i pojechał z nią do nadmorskiego parku w Brzeźnie. Tam - jak wyjaśniał w trakcie przesłuchania - stracił panowanie nad sobą, bo dziecko... coś do niego mówiło. Jak dowiedział się reporter RMF, mężczyzna "bez cienia żalu" opowiadał o tym, jak zabił córkę. Z ustaleń śledczych wynika, że 31-letni ojciec brutalnie pobił córkę i zostawił w lesie. Ciało dziecka znalazł spacerowicz. Godzinę później policja zatrzymała ojca, który był jednym z głównych podejrzanych w tej sprawie. Wcześniej matka dziewczynki, która przyszła po nią do przedszkola, zgłosiła zaginięcie dziecka. Wiadomo już, że mężczyzna leczył się psychiatrycznie. Prawdopodobnie miał również problemy z nałogiem narkotykowym.
RMF informuje, że 31-latek spokojnie, rzeczowo opowiadał o szczegółach zbrodni. Ojciec dziewczynki przyznał się do zabójstwa. Jak relacjonował, odebrał córkę z przedszkola i pojechał z nią do nadmorskiego parku w Brzeźnie. Tam - jak wyjaśniał w trakcie przesłuchania - stracił panowanie nad sobą, bo dziecko... coś do niego mówiło. Jak dowiedział się reporter RMF, mężczyzna "bez cienia żalu" opowiadał o tym, jak zabił córkę. Z ustaleń śledczych wynika, że 31-letni ojciec brutalnie pobił córkę i zostawił w lesie. Ciało dziecka znalazł spacerowicz. Godzinę później policja zatrzymała ojca, który był jednym z głównych podejrzanych w tej sprawie. Wcześniej matka dziewczynki, która przyszła po nią do przedszkola, zgłosiła zaginięcie dziecka. Wiadomo już, że mężczyzna leczył się psychiatrycznie. Prawdopodobnie miał również problemy z nałogiem narkotykowym. / PAP / Adam Warawa
Wstrząsające ustalenia ze śledztwa w sprawie śmierci pięcioletniej dziewczynki w Gdańsku. Ojciec, który przyznał się do zabójstwa własnej córki, ze stoickim spokojem opowiadał śledczym, że zabił, bo "puściły mu nerwy" - donosi RMF.

Powiązane

Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Reklama
Reklama
Zobacz
Reklama