Czy naukowcom grozi teraz niebezpieczeństwo? Słynna jest klątwa, którą faraon rzucił na każdego, kto naruszy jego spokój - zastanawia się "Fakt". "Niechaj śmierć na rączych skrzydłach dosięgnie tego, kto naruszy wieczny spokój faraona" - przypomina brzmienie klątwy gazeta. Dwóch angielskich archeologów znalazło ją w 1922 roku, gdy w egipskiej Dolinie Królów weszli do wypełnionego po brzegi skarbami grobowca Tutanchamona. Pół roku później pierwszy archeolog, Lord Carnarvon już nie żył. Drugi poszukiwacz Howard Carter niedługo później, po sześciu latach ciężkiej choroby. Czy teraz będzie tak samo?

Reklama

"Nie obawiamy się klątwy. Jesteśmy naukowcami i nie wierzymy w klątwy" - bagatelizuje straszliwą przepowiednię prof. Zahi Hawass, szef zespołu archeologów odpowiedzialnego za prace nad mumią Tutanchamona. "Aż dwa lata pracowaliśmy, by zdjąć maskę Tutanchamonowi. To było ciężkie zadanie. Nie chcieliśmy uszkodzić ani centymetra z jego ciała. I udało się" - cieszy się prof. Hawass.

Teraz każdy będzie mógł spojrzeć w twarz faraonowi. Jego ciało umieszczono w specjalnym klimatyzowanym akwarium. I od dziś będą mogli oglądać je przyjeżdżający do Egiptu turyści.

Dzięki odkryciu wiadomo też, że Tutanchamon nie został zabity, a zmarł w wyniku gangreny. "Wcześniej opieraliśmy się tylko na rentgenowskich prześwietleniach, dlatego się myliliśmy" - tłumaczy prof. Hawass.

Tutanchamon został władcą Egiptu mając zaledwie 10 lat. Rządził tym krajem między 1333-1324 rokiem przed naszą erą. Był 12. władcą starożytnego Egiptu. Zmarł po 9 latach rządzenia,mając tylko 19 lat. Dzięki skarbom, arcydziełom sztuki egipskiej i klątwie zapisanej w grobowcu stał się najsłynniejszym egipskim faraonem.



Reklama