Dziura budżetowa rośnie w astronomicznym tempie. Mamy jedne z gorszych wyników w Europie. Rosną koszty obsługi długu. Daleko nam do Grecji, ale agencje ratingowe krzywo patrzą na wysoki udział świadczeń socjalnych w naszym PKB i brak pomysłów na wyjście z zapaści.

Reklama

Rządowi Tuska można zarzucić, że nie dokończył reformy emerytalnej. Zbyt późno zabrał się za prywatyzację, a plan konsolidacji finansów publicznych to tylko markowanie reform - magia polityczna.

Tak jak i magią jest Jarosław Kaczyński bijący na alarm w Poznaniu, że przyjdzie nam płacić za ekscesy rządu. Którego? 16 mld deficytu za rządów Kaczyńskiego to mniej niż 52 mld Tuska, ale sporo, jeżeli zestawić to z jednym z największych wzrostów gospodarczych w historii i wspaniałą koniunkturą.

PiS pogrzebało prywatyzację, zamroziło reformę służby zdrowia, nie tknęło finansów publicznych, rent i emerytur. Chwała im za obniżenie podatków, ale pomysł ratowania Polski z kryzysu zaciąganiem nowych długów to już czarna magia.

Reklama