Zdaniem znanego reżysera i piewcy Śląska, Kazimierza Kutza, sformułowanie szefa PiS o narodowości śląskiej jako "zakamuflowanej opcji niemieckiej" są "strasznie nietaktowne, obrzydliwe i nieodpowiedzialne". "Taki polityk jak Kaczyński powinien pożegnać się ze swoim fachem" – stwierdził Kutz w "Kropce nad i".
Poza oceną moralną, reżyser twierdzi też, że wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego to dowód ignorancji, bo "Ślązacy nie walczą o narodowość, ale o ‘etniczność i autonomię’".
Paradoksalnie, wypowiedź prezesa Prawa i Sprawiedliwości może zaktywizować Ślązaków. "On ich wzburzył, bo nikt im w tak brutalny sposób – zapisawszy to w tym ‘notatniku agitatorów’, bo to jest instruktaż dla prawdziwych Polaków – nie postawił tego tak ostro, tak niesprawiedliwie. To kategoria wyjęta z czasów Bismarcka, to po prostu niedopuszczalne, to poniżenie zbiorowej godności tych ludzi" – dowodził Kutz.
"Taki eksces uprawnia do rzeczy znacznie groźniejszych niż się wszystkim zdaje. Ślązacy budzą się ze śpiączki, chcą być równoprawnymi obywatelami. Nie wolno im? Obowiązkiem państwa jest, żeby im to dać" – dodał.
Dla równowagi śląski reżyser skrytykował też Bronisława Komorowskiego za jego wypowiedź z zeszłorocznej Barbórki – o myśleniu o państwie polskim jako całości. "Takie myślenie prowadzi do autorytaryzmu. Nie można nie uznawać odmienności ani jej zakazywać, bo nic dobrego z tego nie wyniknie. Prezydent popełnił wielki błąd, popisał się niewiedzą i został wielki uraz po jego wystąpieniu" – stwierdził.