Sto osób wciąż leży w szpitalach. Ponad trzystu lekarze pomogli i odesłali do domów. Wszyscy byli ofiarami jednego z barów w centrum Sarajewa. Zarazili się salmonellą po zjedzeniu kanapki z kurczakiem i majonezem.

Reklama

Bar mieści się w niezwykle popularnym miejscu - w pobliżu szkół i ważnego dworca autobusowego. Dlatego lekarzy czeka jeszcze dużo pracy. "Pacjentów będzie przybywać" - przewiduje Faris Gavrankapetanovic, dyrektor Szpitala Klinicznego z Sarajewa.