Według władz południowej prowincji Helmand, 14 afgańskich cywilów, w większości dzieci, poniosło śmierć w nocy z soboty na niedzielę, gdy śmigłowce, przybyłe na pomoc żołnierzom NATO zaatakowanym przez bojowników, ostrzelały dwa domy.

Reklama

W komunikacie prezydenta napisano, że powiedział on zdecydowanie "Stanom Zjednoczonym i NATO, że ich unilateralne i zbędne operacje powodują śmierć niewinnych Afgańczyków (...), ale oni jakby nie słyszeli".

Natowskie siły ISAF poinformowały, że mają świadomość możliwych strat wśród cywilów. Na miejsce została wysłana ekipa śledcza, a wszelkie ustalenia zostaną podane do wiadomości publicznej - zapewniły ISAF.

Lokalne władze afgańskie w niedzielę oskarżyły NATO o spowodowanie śmierci w sumie 32 cywilów i 20 afgańskich policjantów w ostatnich dniach, w dwóch osobnych atakach