Grecki premier oficjalnie potwierdza, że od jutra banki w kraju będą zamknięte. Wprowadzona zostanie również kontrola przepływu kapitału. Jak powiedział Aleksis Tsipras, do tych kroków zmusiła jego rząd postawa Europejskiego Banku Centralnego. Zaznaczał również, że nie wycofa się z pomysłu przeprowadzenia w przyszłą niedzielę referendum w sprawie warunków udzielenia międzynarodowej pomocy finansowej. Odrzucenie wniosku greckiego rządu o krótkie rozszerzenie programu był w świetle europejskich standardów bezprecedensowym aktem kwestionującym prawo suwerennego narodu do decydowania - oświadczył w telewizyjnym orędziu premier Aleksis Tsipras. Szef greckiego rządu nie sprecyzował jak długo banki mają być zamknięte. Nie wiadomo również ile potrwają restrykcje w przepływie kapitału. Premier Tsipras zapewnił jednak swoich obywateli, że ich emerytury, pensje i depozyty bankowe są bezpieczne.
Greccy kredytodawcy nie zgodzili się na przedłużenie pomocy finansowej dla Grecji, a do bankomatów od wczoraj ustawiają się długie kolejki chcących wycofać z banków swoje pieniądze w obawie przed bankructwem kraju. W niektórych z nich brakuje już gotówki.
Premier Aleksis Tsipras zarządził referendum w sprawie programu pomocowego. Obecna edycja tego programu realizowanego przez Komisję Europejską, MFW i Europejski Bank Centralny wygasa we wtorek 30 czerwca.
ZOBACZ TAKŻE: Niemcy wściekli na greckiego premiera. "Wziął obywateli za zakładników">>>
Ostra ocena Tuska dokonana z Brukseli. "Sprawia wrażenie człowieka nieporadnego, taki niezguła"
Donald Tusk sobie nie radzi. Jest człowiekiem z zewnątrz, nie zna języków, korytarzy ani ludzi. Tusk nie jest dobrze osadzony w strukturze politycznej, a do tego nie ma przy sobie odpowiednich ludzi. To właśnie jest oznaką, że może być oceniany jako osoba, która się nie sprawdziła - prof. Ryszard Legutko, eurodeputowany PiS, ocenia dotychczasowe działania "króla Europy".
Pozycja Donalda Tuska w Brukseli słabnie?
Funkcja przewodniczącego Rady Europejskiej jest nowa i nie ma jeszcze wielu precedensów. Mieliśmy Hermana Van Rompuy'a, który przez 5 lat pełnił taką funkcję, ale był dobrze osadzony w europejskiej polityce. Doskonale znał też wszystkie tajniki, korytarze, język i unijne obyczaje. Choć wygląd miał niepozorny, nigdy nie było poczucia, że z czymś sobie nie radzi. Był bardzo kompetentny i doskonale orientował się w tej dziedzinie. Zmiana w połowie kadencji przewodniczącego Rady (Donalda Tuska - dop. red.) byłaby swoistym zaburzeniem stabilności Unii, ale ja bym tego nie wykluczał.
Dlaczego?
Donald Tusk sobie nie radzi. Nie ma tych wszystkich dobrych cech jakie miał Rompuy, bo jest człowiekiem z zewnątrz, nie zna języków, korytarzy ani ludzi. Tusk nie jest dobrze osadzony w strukturze politycznej, a do tego nie ma przy sobie odpowiednich ludzi. To właśnie jest oznaką, że może być oceniany jako osoba, która się nie sprawdziła.
Dynamicznie zmienia się też sytuacja w Polsce...
Tak, i to jest kolejny powód. Tusk uchodził za ojca, może nie cudu gospodarczego, ale takiego, który w medialnym oglądzie dobrze wyszedł z kryzysu. Poza tym jego partia mieniła się jako prozachodnia, prounijna, nowoczesna i mająca duże poparcie społeczne. Ten obraz zaczyna się zmieniać, ponieważ ta partia przegrała wybory prezydenckie z człowiekiem prawicy, o której źle pisano. Nagle okazuje się, że ten przedstawiciel prawicy, który wygrał z obecnym i ciągle urzędującym prezydentem, to nie jest żaden wilkołak, szalony krwawy nacjonalista, antysemita i nie wiadomo kto jeszcze, ale człowiek kompetentny, pełen ogłady i czaru. Do tego Platforma może stracić władzę wykonawczą w najbliższych wyborach parlamentarnych. Więc trzeba się dogadać z tą partią, jaka będzie rządzić w Polsce i nie warto obstawiać kogoś, kto nie okazał się tak dobry jak na początku sądzono, a teraz wykazuje wyraźne oznaki zmęczenia. Jest więc z jednej stronie rozczarowanie wobec Tuska, a z drugiej poczucie, że nie jest on reprezentacją siły politycznej, która miała być siłą przyszłości. Unia nie lubi raczej radykalnych zmian, ale przyszłość Tuska to otwarta rzecz.
Jak Pan ze swojej perspektywy ocenia działania w Brukseli Donalda Tuska?
Fatalnie. On nie zajmuje jakiejś bardzo ważnej funkcji, ale coś się przecież dzieje na świecie, na Wschodzie, na Ukrainie... Sprawia jednak wrażenie jak najgorsze. To człowiek, który w polityce krajowej był niesłychanie mocny i groźny, ale w instytucjach europejskich sprawia wrażenie człowieka nieporadnego, jak taki niezguła. Powoli to zaczyna docierać do polityków europejskich. Jedyne co ma w swojej strategii utrzymania się na stanowisku to, że jest bardzo uległy niemieckiemu rządowi. Jego protektorzy mogą liczyć, że zrobi to czego chcą, więc może warto go trzymać.
Kiedyś utrata niepodległości.
Dziś. Bankructwo państwa.
Czy naprawdę jest takie straszne, że tak bardzo boją się go wielcy tego świata?
Dziwne jest to, tym bardziej że to nie dotyczy ich bezpośrednio . Gdzie jest sedno sprawy a gdzie prawda się ukryła. Fakt, państwo bankrutuje, przestaje funkcjonować rząd, parlament, administracja państwowa, sądownictwo, nie ma wojska, policji etc, etc.
Straszy się że państwo nie wypłacałoby poborów, emerytur, nie mogłyby funkcjonować szpitale i szkoły. I to jest następny wielki kant jakiego dopuszczają się elity rządzące.
Wszak pozostają samorządy które w każdej chwili maga przejąć a de facto już posiadają władzę i pewne obowiązki na danym terytorium. Proszę sobie wyobrazić o ile by się zmniejszyły ustawowe zobowiązania obywatela jak by zakłady pracy odetchnęły kiedy by z nich spadła ciężka ręka państwa. To tak jakby komuś kto nosi 100 kilogramowy ciężar na plecach nagle 70 kilogramów zdjęto. Terytorium takie byłoby niezwykle atrakcyjne dla inwestorów.
Zatem bankructwo państwa może by i zbawienne dla obywateli się stało.
Pytanie na jak długo by na to pozwolono?
Więcej na sklave.glowna
A taki Grzechu Bierecki to zdążył wywieźć kaskę ze SKOKu życia do Luksemburga... Nasz Grzechu jest lepszy od wszystkich Greków, co nie ?
1. Zgadza się ze przejedli kasę i przepili i dalej żyje im się dobrze bo 4 razy lepiej maja dochód na łeb aniżeli w Polsce
2. Mylisz się nasz Berecki będzie niebawem przywozil kasę z powrotem na polecenie Kulczyka. Zostanie ukarany bo się nie podzielił z mecenasem sztuk pięknych
To do czego ten kraj doprowadziła Merkel to coś strasznego - jestem właśnie na Korfu, nawet na obrzeżach kurortów bieda aż piszczy... Niesprawne auta, biedne i nieremontowane mieszkania, właściciel wypożyczalni aut który poza sezonem pracuje w sadize oliwnym za darmo i może w zamian pozbierać drewno do palenia w piecu...To bardzo pracowity naród - tak pokazują badania - oni i Polacy są najwięcej pracującymi nacjami w Europie... O to do czego doprowadziły ich rządy Tusko-podobnych polityków...
tak jest po 8 latach beznadziejnych rzadow PO !!!
mlodzi tlumnie uciekaja,kobiety nie chca rodzic dzieci,nie ma stalej pracy.
Rosjanie i ukraincy panosza sie po naszych miastach i zabieraja prace robiac za 5-6 zl za godzine.
Za Pis-u glupia babo byl porzadek zero afer (tylko te kontrolowane) oraz dbalas o co co polskie.
CHF/PLN 4.06012 +1.41% 0:41
USD/PLN 3.80970 +1.90% 0:41