Kobieta zapadła się do pasa, a strażacy w żaden sposób nie mogli do niej dotrzeć. Reporter Radia RMF FM donosi, że jeden z nich sam o mały włos nie ugrzązł w błocie, kilka metrów od unieruchomionej kobiety.

W końcu, aby ją uwolnić, strażacy musieli ściągnąć na miejsce sprzęt służący do ratowania ludzi, pod którymi załamał się lód. "Udało się ją wyciągnąć przy pomocy dwóch drabin położonych na błocie" - relacjonuje DZIENNIKOWI aspirant sztabowy Robert Tyczkowski z Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Szczecinie.

Reklama

>>> Anglicy przez GPS ugrzęźli w polskim lesie

"Ta pani nie odniosła żadnych obrażeń" - dodaje Tyczkowski. Według notatki sporządzonej przez strażaków akcja ratunkowa trwała godzinę.