- Informacje Policji i podległych mi służb jednoznacznie wskazują, że nagromadzenie w czasie prezentacji spektaklu „Golgota Picnic” ogromnych emocji i ogromnej liczby osób może doprowadzić do zachowań trudnych do kontrolowania. W dniach 27 i 28 czerwca ma odbyć się w Poznaniu wiele planowanych i spontanicznych wydarzeń, których połączenie wskazuje na potencjalne i bardzo poważne zagrożenie bezpieczeństwa mieszkańców i mienia Miasta - pisze w oświadczeniu Ryszard Grobelny.

Przyznaje, że data i miejsce wystawienia spektaklu Rodrigo Garcii ,,Golgota Picnic” są zbieżne z innymi zaplanowanymi na ten dzień wydarzeniami - procesją ku czci Najświętszego Serca Pana Jezusa i świętem rocznicy Powstania Poznańskiego Czerwca ’56 roku. - A w tym roku dodatkowo w Poznaniu swoje spotkania mają także kibice. I choć organizator zapewnia, że zbieżność dat jest całkowicie przypadkowa, to jednocześnie jest ona wielce niefortunna - pisze Grobelny, przyznając że w odbiorze wielu uczestników tych wydarzeń, spektakl godzi w tradycyjne poznańskie wartości i odbierany jest tym samym jako prowokacja.

- Jako Prezydent Miasta nie posiadam narzędzi prawnych, które administracyjnie zobowiązywałyby jakiegokolwiek organizatora wydarzenia artystycznego, czy protestu, do jego odwołania. I choć jestem głęboko przekonany, że prawo artysty do swobodnej wypowiedzi i wolność zgromadzeń są wielkimi osiągnięciami polskiej demokracji, to jest - w mojej ocenie - wartość, która stoi ponad nimi. Jest nią życie i bezpieczeństwo mieszkańców oraz ich mienia.Dlatego uważam, że na organizatorach wydarzeń tak artystycznych, jak i społecznych, ciąży nie tylko prawny, ale i moralny obowiązek przewidywania skutków swoich działań. W związku z tym wyrażam nadzieję, że zarówno władze Fundacji Malta, jak i organizatorzy ewentualnych protestów wykażą się odpowiedzialnością i wezmą pod uwagę powyższe zagrożenia - czytamy w oświadczeniu.

Grobelny broni się, że samorząd i jego organy nie są upoważnione do pełnienia roli recenzenta wydarzeń artystycznych i stosowania wobec ich twórców cenzury prewencyjnej.

Odcina się od spektaklu, twierdząc że choć Poznań jest jednym z mecenasów festiwalu Malta, to zakres udzielonej przez miasto dotacji, nie obejmuje produkcji tego wydarzenia.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Wzywam wszystkich, by podjęli wszelkie możliwe działania, by Poznań pozostał miastem bezpiecznym, przyjaznym sztuce i artystom, w których poszanowanie godności człowieka jest istotną wartością. To przecież wartości typowo poznańskie - napisał Grobelny i na koniec dodaje, że on sam na spektakl się nie wybiera.

CZYTAJ WIĘCEJ: Chrystus, genitalia i afera, czyli kto się boi spektaklu "Golgota Picnic">>>>