Podczas każdego weekendu na drogach ginie coraz więcej ludzi. W ostatni czerwcowy weekend śmierć poniosły 34 osoby. Później było juz tylko gorzej, kolejny weekend pochłonął 38 ludzkich istnień, następny 47, a siedem dni później - 50. Podczas minionego weekendu zginęło 48 osób.

Reklama

Policja twierdzi, że w czasie wakacji przyczyną wypadów często jest pośpiech. Ludzie śpieszący się na urlop "przyciskają gaz do dechy". Policjanci zwracają uwagę na to, że do najpowarzniejszych wypadków wcale nie dochodzi na głównych drogach. "Schemat najczęściej powtarzającego się wypadku to jest lokalna, prosta droga, z której na skutek dużej prędkości wypada samochód, bądź ten samochód uderza albo w inne auto, albo w drzewo" - opowiada Mariusz Sokołowski z Komendy Głównej Policji. W takich wypadkach często ginie na raz kilka osób.