W środę dotarła do listu szefa klubu PiS Marka Kuchcińskiego do szefa rządu, w którym ten domaga się, by Tusk wystąpił do władz rosyjskich o udostępnienie Polsce "czarnych skrzynek" z prezydenckiego TU-154, a nie jedynie kopii zapisów danych z rejestratorów (mają one zostać przekazane Polsce w poniedziałek).

Reklama

Tusk pytany w Kobiernicach, czy wystąpi do Rosji o przekazanie "czarnych skrzynek", czego chce PiS, odpowiedział: "z całą pewnością ten oryginalny materiał źródłowy także trafi do Polski".

"My już zwróciliśmy się o wszystkie materiały źródłowe, oryginały ze strony rosyjskiej, jak zakończy postępowanie komisja - liczymy, że szybciej niż kiedykolwiek na świecie w takiej sytuacji (będzie) to miało miejsce - że wtedy otrzymamy całość" - mówił premier.

Dlatego - dodał Tusk - zaproponował, "aby zanim wszystkie źródłowe materiały dotrą, aby przynajmniej nagrania i stenogramy trafiły szybko, by tutaj w Polsce nie rodziły się jakieś wątpliwości".

Reklama

Premier powiedział też, że będzie "oczekiwał potwierdzenia rzetelności" kopii zapisów "czarnych skrzynek m.in. przez akredytowanego przy Międzypaństwowym Komitecie Lotnictwa (MAK) Edmunda Klicha.

"Myślę, że potwierdzenie rzetelności tych nagrań będzie szybkie i wtedy będziemy mogli także opublikować dane zarejestrowane w tych czarnych skrzynkach" - powiedział premier.