Jerzy Miller ma jeszcze w poniedziałek przywieźć do Polski kopie nagrań z rejestratorów pokładowych prezydenckiego Tu-154M, który 10 kwietnia rozbił się pod Smoleńskiem, a także stenogram z rozmów pilotów.
"Minister Miller przywiezie premierowi bieżące informacje, decyzje i postanowienia co do dalszego trybu postępowania w tej sprawie. Najdalej jutro rano wszelkie informacje na temat dalszego trybu postępowania z tym materiałem dotrą do opinii publicznej" - powiedział Graś w TVN24.
Również w poniedziałek Rosja i Polska podpisały memorandum o przekazaniu stronie polskiej nagrań z rejestratorów pokładowych prezydenckiego samolotu. Dokument reguluje kwestie związane z przekazaniem nagrań z czarnych skrzynek z uwzględnieniem ograniczeń wynikających z chicagowskiej konwencji o międzynarodowym lotnictwie cywilnym i norm Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego (ICAO).
Graś podkreślił, że materiały z czarnych skrzynek zostaną upublicznione, za czym opowiadają się premierzy Polski i Rosji: Donald Tusk i Władimir Putin.
"Zgodnie z wieloma rozmowami między premierem Tuskiem a premierem Putinem po obu stronach jest wola, żeby te materiały dotarły do Polski, (...) a następnie upublicznienia tych materiałów. Tutaj sytuacja w żaden sposób się nie zmieniła, nie zmieniło jej również podpisanie memorandum" - powiedział rzecznik rządu. Zaznaczył też, że memorandum "powiela tylko zapis konwencji chicagowskiej".
Graś potwierdził, że Polska skorzysta z zapisu konwencji chicagowskiej, który stanowi, że władze odpowiedzialne za wymiar sprawiedliwości mogą zdecydować, że ujawnienie zapisów m.in. rejestratorów pokładowych jest ważniejsze niż negatywne skutki, które mogą wynikać z takiego działania (załącznik 13 do konwencji - Badanie wypadków i incydentów lotniczych).
"Prokurator generalny wielokrotnie deklarował, że nie widzi żadnych przeszkód, aby upublicznić te materiały. Nie powinno być żadnych przeszkód, aby z tymi materiałami najpierw zapoznała się Rada Bezpieczeństwa Narodowego, a potem - tak szybko jak to jest tylko możliwe - opinia publiczna" - powiedział rzecznik rządu.