Jako wsparcie techniczne, Reaperowi towarzyszył samolot transportowy C-17, jeden z największych w Siłach Powietrznych USA. Oba statki powietrzne przybyły do Mosznova z czeskiej bazy lotniczej Czaslav, gdzie biorą udział w ćwiczeniach NATO.
Dyrektor operacyjny lotniska w Mosznovie Michael Holubec powiedział, że było to historyczne wydarzenie. - To pierwszy raz, kiedy bezzałogowy samolot tej wielkości wylądował na cywilnym lotnisku w zasadzie, powiedziałbym, w normalnym ruchu. Oczywiście trzeba było podjąć pewne środki, musieliśmy ustanowić procedury we współpracy z kontrolą ruchu lotniczego i Urzędem Lotnictwa Cywilnego - oznajmił Holubec.
"Jak każdy standardowy samolot"
Jego zdaniem dron zachowuje się jak każdy standardowy samolot także, jeżeli chodzi o komunikację, ale obecne przepisy nadal nie pozwalają na wspólną eksploatację bezzałogowych statków powietrznych i załogowych maszyn. - W tym znaczeniu jest to naprawdę pionierska praca w tym zakresie - powiedział Holubec.
Reaper był na terenie lotniska w Mosznovie mniej niż godzinę. W tym czasie z lotniska wystartowało kilka lotów czarterowych.
Maszyna tego typu była już w Mosznovie, ale została przywieziona przez samolot transportowy C-5. Można było ją oglądać podczas Dni NATO, jednej z największych w Europie prezentacji techniki lotniczej, która jest organizowana każdego roku. W 2023 roku gościem specjalnym Dni NATO będzie Polska.
Miłośnicy techniki lotniczej w Czechach mają nadzieję, że wtorkowy przylot bojowego drona był testem, a we wrześniu MQ-9 Reaper zaprezentuje się publiczności w locie.
Z Pragi Piotr Górecki