W poście na platformie X (dawny Twitter) napisał: Gaz od Rosjan w warszawskich autobusach i rosyjskie standardy cenzury internetu. (...) Dlatego chcą zamykać niezależne media i cenzurować internet - by nie było niczego poza ich propagandą. Marsz ku dyktaturze trwa.
Rosyjski gaz w warszawskich autobusach
Kontrowersje wywołały również informacje o zakupie gazu do autobusów Miejskich Zakładów Autobusowych w Warszawie. Według ustaleń portalu WP.pl, dostawcą paliwa jest firma powiązana z Rosją – Omne Energia, wcześniej wpisana na listę sankcyjną.
Spółka ta przejęła aktywa firmy Cryogas M&T Poland, powiązanej z Gazpromem, za symboliczną kwotę 3 zł. Pomimo wcześniejszych odmów wykreślenia Cryogas z listy sankcyjnej przez rząd PiS, obecne kierownictwo MSWiA zgodziło się na usunięcie Omne Energia z tej listy.
Minister Spraw Wewnętrznych Tomasz Siemoniak bronił tej decyzji, argumentując, że po zmianie właścicieli firma nie miała już formalnych powiązań z rosyjskimi interesami.
Kontrowersyjne zmiany w ustawie o świadczeniu usług drogą elektroniczną
Równolegle trwają prace nad nowelizacją ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, implementującą unijne rozporządzenie DSA (Digital Services Act). Wprowadzone w ostatniej chwili przepisy budzą obawy o możliwość blokowania treści w internecie bez nadzoru sądu.
Jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna", projekt przewiduje, że to prezes Urzędu Komunikacji Elektroniczne mógłby decydować o blokadzie treści. Eksperci ostrzegają, że może to stanowić zagrożenie dla wolności słowa w Polsce.
Błaszczak: Rosyjskie wpływy w Warszawie
Szef klubu PiS, Mariusz Błaszczak, podczas konferencji prasowej skrytykował prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego za brak kontroli nad sytuacją w MZA.
Jeżeli wiedział, to tym gorzej. Jeżeli nie wiedział, to znaczy, że jest leniem i nie panuje nad instytucjami, które mu podlegają - mówił polityk.
Trzaskowski w odpowiedzi stwierdził, że o sprawie dowiedział się dopiero tydzień wcześniej i polecił MZA szczegółowe wyjaśnienia.