Szef PE, który spotkał się w piątek w Gdańsku z Lechem Wałęsą, przypomniał wizytę Jana Pawła II w Parlamencie Europejskim w 1988 r. i jego słowa, że najwyższy czas, by Europa zaczęła oddychać obydwoma płucami: zachodnim i wschodnim.

Reklama

"My wtedy nie dość, że nie byliśmy w Unii, ale w ogóle nie byliśmy jeszcze w wolnym świecie, byliśmy krajem zależnym, bez wolności () I już rok potem realizowaliśmy tę wielką misję i zadanie, a więc to się pamięta w Unii Europejskiej" - podkreślił Buzek.

Przewodniczący PE wybiera się do Rzymu na beatyfikację Jana Pawła wraz z pięcioma zastępcami. "Jest wśród nich dwóch socjalistów. Oni wiedzą, że niezależnie od tego jak głęboko się wierzy, bo to różnie bywa na kontynencie europejskim, to papież dał jakąś zupełnie nową siłę i napęd europejskim działaniom, także wspólnotowym" - dodał Buzek.

"I to nie jest przesada - jak my mówimy tutaj w Polsce, bo to jest nasz rodak, że papież tak wiele zrobił dla Europy, że połączył Europę - oni też tak mówią. Warto o tym pamiętać () I w tym sensie to jest jakieś europejskie święto, uznanie przez całą Europę, jak wielki był to człowiek dla nas wszystkich w Europie" - ocenił Buzek.

Zdaniem Wałęsy, beatyfikacja Jana Pawła II powinna przypomnieć nam, co papież "mądrego robił i mówił"."Więc my teraz powinniśmy tu i ówdzie poszperać, żeby te hasła zamienić w ciało. On dał słowo, a my powinniśmy je w ciało zamienić" - uważa b. prezydent.

Głównym tematem półtoragodzinnej rozmowy Buzka i Wałęsy były przygotowania do przyszłotygodniowej misji b. prezydenta w Tunezji. Celem tego, organizowanego przez MSZ wyjazdu, będzie wsparcie demokratycznych przemian w tym kraju.