W 2010 r. TK uznał za niezgodny z konstytucją brak określenia czasu, w jakim wydany przez sąd zakaz publikacji ma obowiązywać.
Sejm to zmienił i teraz obowiązuje przepis pozwalający sądowi nałożyć taki zakaz najwyżej na rok. Ale parlamentarzyści zawarli w noweli niepokojące rozwiązanie.
W znowelizowanej na polecenie TK ustawie, która weszła w życie w maju 2012 r., znalazła się potencjalnie niebezpieczna furtka pozwalająca sądowi na wielokrotne orzekanie zakazu publikacji w tej samej sprawie - mówi "Rzeczpospolitej Mirosław Wróblewski z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich.
Chodzi o to, że sąd może wydać kolejne roczne zabezpieczenie po upływie obowiązującego. Potencjalnie istnieje niebezpieczeństwo, że taka możliwość rzeczywiście będzie wykorzystywana - stwierdza Wróblewski. Jak ocenia, jeśli będzie się to zdarzać, trzeba przeanalizować, czy wyrok TK został właściwie wykonany przez ustawodawcę.
Jak podkreśla "Rz", problem dotyczy nie tylko autorów książek, ale też dziennikarzy.