Agnieszka Gozdyra prowadzi "Wydarzenia" w Polsacie i program "Tak czy nie" w Polsacie News.W ostatni poniedziałek wspomniany magazyn dotyczył głośnego artykułu tygodnika "Wprost", dotyczącego afery wokół prof. Bogdana Chazana. CZYTAJ WIĘCEJ

Reklama

Dziennikarka wrzuciła na Twitterze obszerny fragment artykułu tygodnika, co spotkało się z ostrą reakcją jednego z dziennikarzy.

X.com

Jaki jest paragraf na fotografowanie całych szpalt tekstu i wrzucanie ich na tt? Chazan, Wprost. Dla mnie czyste złodziejstwo - napisał na Twitterze Michał Majewski z "Wprost".

Między dziennikarzami zaogniła się dyskusja. - Przecież się na was powołuję, przytomny jesteś? - odpowiedziała mu Gozdyra, a na koniec dodała - Zakończyliśmy dialog. Podobnie jak ja kończę prenumeratę Wprost. Zdjęcia tekstu z Twittera usunęła.

Jak poinformował Presserwis, po tej sytuacji Agnieszka Gozdyra została na kilka dni zawieszona w obowiązkach. - Decyzję podjęło kierownictwo kanału Polsat News i ma ona związek zarówno z samą kwestią publikacji artykułu, jak i dyskusji w jakiej brała udział Agnieszka - mówi Wirtualnemedia.pl Tomasz Matwiejczuk, rzecznik prasowy Telewizji Polsat.

Gozdyra nie komentuje sytuacji. Michał Majewski po aferze zareagował na informację o zawieszeniu dziennikarki na Twitterze:

Reklama

Agnieszka Gozdyra to wyrazista dziennikarka, która nie obawia się używać mocnego języka i wchodzić w ostre polemiki ze swoimi adwersarzami. Ma nawet swoje grono "antyfanów", którzy założyli na Facebooku fanpejdż "Wkurwia mnie Agnieszka Gozdyra", gdzie hejtowane są wszelkie potknięcia, wypowiedzi i wpisy dziennikarki.

Jej macierzysta stacja raz już interweniowała, gdy Gozdyra pokłóciła się na Twitterze z prawicowym blogerem, Grzegorzem Wszołkiem. CZYTAJ WIĘCEJ Ale sprawa zakończyła się wtedy pozytywnie dla dziennikarki.

X.com