"Descende, audax Viator, et terrestre attinges centrum" - czyli, w wolnym tłumaczeniu z łaciny: "Zejdź, dzielny wędrowcze, a dotkniesz wnętrza Ziemii". Ta tajemnicza sentencja skierowała profesora Lidenbrocka, bohatera powieści Jules'a Verne'a, wprost do podziemnego świata. Świata, który tętnił życiem.

Reklama

Jak się okazuje, francuski pisarz, który kazał swoim bohaterom pływać łodzią podwodną i podróżować na Księżyc w czasach, gdy nikomu nawet przez myśl nie przyszło, że kiedykolwiek może się to stać możliwe, i tym razem przewidział przyszłość. Naukowcy odnależli we wnętrzu ziemi, prawie 3 kilometry pod jej powierzchnią, życie.

Niezwykłego znaleziska dokonano badając wodę z kopalni złota w pobliżu Johannesburga w RPA. Bakteria, której naukowcy nadali na cześć Verne'a imię "dzielnego wędrowca", żyje tam bez powietrza i światła. W wysokiej temperaturze - około 60 stopni Celsjusza. Niezbędnej do życia energii dostarczają jej obecne na tej głębokości wodór i siarczany.

"Jeśli kiedykolwiek odkryjemy życie na innych planetach, będzie ono podobne do tego, będzie obywało się bez tlenu. By uzyskać energię potrzebną do życia będzie używać chemikaliów, takich jak siarczany" - tłumaczył znaczenie tego odkrycia BBC członek zespołu odkrywców, dr Dylan Chivian.