Samorządowe kolegium odwoławcze zdecydowało właśnie wstrzymać wykonanie decyzji środowiskowej wydanej przez wójta gminy Wierzbinek. Bez decyzji nie można rozpocząć budowy odkrywki. Wielki krater w Tomisławicach chce wykopać Kopalnia Węgla Brunatnego "Konin". Podobne inwestycje w okolicy obniżały poziom wód gruntowych, nie mówiąc już o dewastacji krajobrazu. Ekolodzy i mieszkańcy okolicznych gmin obawiali się, że wyschnąć mogą nie tylko ich studnie, ale też jezioro Gopło i Nadgoplański Park Tysiąclecia. W obronie jeziora udzielała się m.in. organizacja Greenpeace. Ekolodzy obliczyli, że spalenie 50 mln ton węgla brunatnego (takie wydobycie planowano w Tomisławicach) spowoduje emisję do atmosfery takiej samej ilości ton dwutlenku węgla. W ramach protestu Greenpeace zorganizował na jesieni na skraju innej odkrywki KWB "Konin" happening i miasteczko pod nazwą „Ziemia na krawędzi”. Greenpeace zlecił też przygotowanie wniosku o unieważnienie decyzji środowiskowej wydanej przez wójta. Do SKO złożyli go lokalni mieszkańcy. Ostatnia decyzja wstrzymuje budowę kopalni do czasu rozpatrzenia tego wniosku.

Reklama