Badanie, którego wyniki opublikowano w marcowym numerze magazynu "Review od General Psychology" objęło 6 tys. ludzi. Wzięły w nim udział zarówno świeżo upieczone pary, jak i ludzie w związkach z ponad 20-letnim stażem. Okazało się, że aż 13 procent z nich to osoby, które przeżyły wspólnie wiele lat i wciąż okazują objawy silnego zakochania. Jedyne, czym różnią się od świeżo upieczonych papużek nierozłączek, to brak obsesji swojego partnera.

Reklama

>>> Kłótnie szkodzą żonom, ale nie ich mężom

Autorzy badania przyznają, że miłość może przetrwać długie lata, zastrzegają jednak, że jest różnica między miłością żarliwą a miłością romantyczną. Podczas gdy ta pierwsza może się szybko wypalić, druga potrafi trwać nawet całe życie.

„Myślę, że powszechnie, w literaturze miłość utożsamiana jest z pasją. Stąd częste przeświadczenie, że wraz z pojawieniem się stałego związku miłość gaśnie” – mówi autorka badania Bianca Acevedo z kalifornijskiego uniwersytetu w Santa Barbara.

Miłość romantyczna jest tak samo intensywna i cechuje ją taki sam stopień zaangażowania oraz pociąg seksualny jak w przypadku miłości żarliwej, którą wyróżnia natomiast niepewność i zaborczość.

Badanie to może pomóc parom stworzyć długotrwałe związki i walczyć ze stereotypem ulotności. Dotychczasowe wnioski Acevedo i jej współpracowników dają jedną receptę na długotrwałą miłość, mianowicie, ciężką pracę. U osób, których związki trwają długie lata, widzą jedną wspólną cechę. „Związek jest w ich życiu najważniejszy. Spędzają wiele czasu, pielęgnując go, pracują nad nim i bardzo o niego dbają. Potrafią też niezwykle łagodnie rozwiązywać konflikty” – mówi Acevedo.

Innym ważnym elementem są wspólne wyzwania. Nowe doświadczenia stymulują mózg i wspomagają wydzielanie dopaminy i noradrenaliny. Taka aktywność przypomina wczesne stadia zakochania.

Pasja, która charakteryzuje miłość żarliwą może natomiast w naturalny sposób prowadzić do jej wygaśnięcia. „Ludziom na początku związku trudno skupić się na innych rzeczach. Ciągle myślą o swoim partnerze i mają nienaturalnie dużo energii. To bardzo obciąża ich organizm i nie pozwala pracować nad związkiem. Dlatego obsesja obecna na początku prędzej czy później musi musi zniknąć.” – mówi Acevedo.