Pomysł na ultraekologiczny papier ze zwierzęcych odchodów nie jest czymś zupełnie nowym. Firma Creative Paper już wcześniej próbowała swych sił w produkcji papieru z kangurzego nawozu. Jednak odkąd surowiec pochodzi od sympatycznego wombata, sprzedawany w charakterze typowo australijskiej pamiątki produkt stał się prawdziwym hitem.

Reklama

Szef firmy Darren Simpson nie pozostawia złudzeń co do procesu powstawania papieru. "Możecie sobie wyobrazić, jak to pachnie, kiedy gotujemy surowiec, ale kiedy już zostanie wygotowany, pozostaje bardzo przyjemny, organiczny zapach" - przyznaje.

Wyłącznym dostawcą cennego surowca jest żyjący na terenie rezerwatu osobnik o wdzięcznym i jakże pasującym w tym kontekście imieniu Bryłka.