Już w 2016 roku w kierunku asteroidy wysłano misję OSIRIS-Rex, która dotrze do celu za około 2 lata. W ten sposób NASA chce przede wszystkim zbadać grunt asteroidy. Jeśli zagrożenie ze strony Bennu okaże się zbyt poważne, NASA chce zniszczyć asteroidę dzięki zastosowaniu energii atomowej - informuje Radio ZET.

Reklama

Plan awaryjny, nazwany HAMMER (Hypervelocity Asteroid Mitigation Mission for Emegency Response), zakłada w pierwszej kolejności wysłanie w kierunku planetoidy statku kosmicznego o wadze 9 ton, który miałby zmienić tor lotu megaskały. Jeżeli to rozwiązanie by zawiodło, opcją B są ładunki jądrowe. W tej kwestii NASA współpracuje nad najkorzystniejszą receptą wraz z Narodową Agencją Bezpieczeństwa Jądrowego.

Asteroida Bennu leci w kierunku Ziemi. NASA podaje, że ma uderzyć w naszą planetę i podaje datę

Bennu, czyli monstrualną kosmiczną skałę, odkryto już w 1999 roku. Następnie okazało się, że każde okrążenie Słońca, na co asteroida potrzebuje 436 dni, przybliża ją do Ziemi o ok. 300 tys. km. Naukowcy początkowo twierdzili, że Bennu minie nas w bliskiej odległości. Jednak w marcu br. NASA poinformowało, że Bennu ze stosunkowo dużym prawdopodobieństwem uderzy w Ziemię. Już wtedy Radio ZET podawało za amerykańskimi mediami nieoficjalną informację o statku kosmicznym zdolnym zniszczyć skałę.

- Jeśli obiekt będzie wystarczająco mały i wykryjemy go w odpowiednio wcześnie, będziemy mogli go zniszczyć - tłumaczył BuzzFeedowi David Dearborn z Lawrence Livermore National Laboratory.

Trwa ładowanie wpisu

Asteroida Bennu waży 77 miliardów ton i ma niemal pół kilometra średnicy. Ewentualne zderzenie z Ziemią wywołałoby katastrofę na niespotykaną dotąd skalę. Zdaniem naukowców moment ten może nastąpić w 2135 roku. W skali kosmosu istnieje spora szansa na kolizję, bo jej prawdopodobieństwo wynosi 1:2700.

Dante Lauretty z Planetary Science w Lunar and Planetary Laboratory na Uniwersytecie Arizony twierdzi, że uderzenie Bennu uwolniłoby "trzy razy więcej energii niż cała broń jądrowa zdetonowana w historii". - Uderzenie uwolniłoby energię równoważną 1450 megaton TNT - dodał w rozmowie z mediami.

Trwa ładowanie wpisu