Ssaki te zamieszkują afrykańską sawannę. Mają ciemnoburą sierść, a ich wysokość w kłębie sięga 1,2 metra. Wśród innych antylop wyróżnia je jeden szczególny fakt - nie tylko samce, ale i samice mają rogi. Naukowcy podejrzewają, że to wynik rozwiązłego trybu życia, jaki prowadzą panie antylopy - donosi "Current Biology".

Reklama

Jak się bowiem okazuje, topi trochę pomyliły się role. W stadzie to samice zdobywają partnerów i nie przebierają przy tym w środkach. Odkrył to prof. Jakob Bro-Jorgensen, zoolog z uniwersytetu w Jyvaskyla w Finlandii, który od dziesięciu lat bada antylopy zamieszkujące rezerwat Masai Mara w Kenii.

"Przed wschodem słońca wybieram się na sawannę w miejsce godów i aż do końca dnia uważnie przyglądam się zwierzętom, nagrywając filmy i fotografując zachowania poszczególnych osobników. Mimo że spędzam w ten sposób długie godziny, uwielbiam te obserwacje. Każde zwierzę ma inną osobowość, jest unikatowe i przyglądanie się, w jaki sposób dokonuje wyboru partnera, jest jak oglądanie opery mydlanej w telewizji" - opowiada DZIENNIKOWI naukowiec.

Okres godów u antylop topi trwa około półtora miesiąca. Przypada on na porę deszczową, która trwa od lutego do maja. W tym czasie samice mają ruję, która trwa tylko jeden dzień. I wtedy właśnie uderzają do samców w konkury.

Zaloty wyglądają nietypowo. Samice wychodzą na środek miejsca, gdzie trwają gody, i dobierają sobie partnerów, przeganiając jednocześnie konkurentki. Antylopy mają średnio po czterech partnerów i z każdym z nich spółkują zazwyczaj po dziesięć razy. Choć najbardziej pożądanym partnerem jest przodownik stada (czyli osobnik, który zdobył największe terytorium), samice nie gardzą też innymi partnerami. W ich interesie leży zdobycie jak największej ich liczby.

"Najbardziej zaskakująca jest agresja, z jaką samice dążą do kopulowania. Zdobywają partnerów, korzystając z wszelkich sposobności. Potrafią na przykład zaatakować inną parę podczas krycia i odbić pożądanego samca" - opowiada prof. Bro-Jorgensen. Jego zdaniem właśnie do tego przydają się paniom rogi.

Jak na te antylopie zaloty reagują samce? Unikają kontaktu z niechcianymi partnerkami. Preferują samice mające najmniej partnerów i nie interesują się tymi najbardziej rozwiązłymi. Są wybredne i bierne, ale potrafią też rzucić się na atakujące samice, z którymi dopiero co spółkowali.

Reklama

Dlaczego antylopy zachowują się tak dziwnie? Według uczonych odwrócenie ról zdarza się u gatunków, których samice czerpią korzyści z kopulowania z większą liczbą partnerów. Dzięki temu mają większe szanse na zapłodnienie i urodzenie potomstwa. Samiec z kolei nie jest zainteresowany kopulowaniem z rozwiązłymi partnerkami, ponieważ wtedy jego nasienie musi konkurować o pierwszeństwo w wyścigu plemników. Prawdopodobieństwo, że to właśnie on zostanie ojcem, maleje.

Czy takie zachowania są wyjątkowe? W świecie zwierząt nie, ale wśród ssaków - tak. "Jak dotąd odwrócenie ról, jakie zaobserwowaliśmy u antylop topi, nie występowało u żadnego innego gatunku ssaków" - mówi Bro-Jorgensen. Badacz sugeruje jednak, że zachowania mogą być częściej spotykane, ale po prostu nie zostały dotychczas zauważone. "Trudniej jest zaobserwować brak zainteresowania kopulacją u samców niż próby ucieczki samic przed względami partnera" - twierdzi zoolog.

Przyzwyczailiśmy się do odwiecznych praw rządzących w przyrodzie, według których to samiec stroi się w piórka, puszy pawi ogon, odprawia tańce godowe i ryczy na rykowisku. Jednak natura potrafi być przewrotna. Okazuje się, że samice mogą być równie wytrwałe i zawzięte w zdobywaniu partnerów jak panowie.