Garriott był szóstym kosmicznym turystą w historii ludzkości. W przeciwieństwie do swoich poprzedników nie poleciał w Kosmos tylko dla przyjemności. "Większość życia pracowałem nad tym, aby loty w kosmos były dostępne dla zwykłych ludzi" - opowiadał DZIENNIKOWI Garriott. "Teraz jestem jednym z największych udziałowców firmy Space Adventures, która zdołała tego dokonać".
Garriott nie wyjaśnił jednak jednej rzeczy - tego, że lot na Międzynarodową Stację Kosmiczną kosztuje, bagatelka, 35 milionów dolarów. A to ogranicza liczbę "zwykłych" ludzi, którzy z takiej przyjemności mogą skorzystać...