Wraz z "pierwszym klownem w kosmosie", jak obwołano Kanadyjczyka, Sojuzem polecieli na ISS Rosjanin Maksim Surajew i Amerykanin Jeffrey Williams.
Laliberte dobrze zaadaptował się do stanu nieważkości i na pokładzie zorganizował mały pokaz baniek mydlanych.
Astronauci spędzą na ISS pół roku, natomiast cyrkowiec, który jest siódmym z rzędu kosmicznym turystą, pozostanie na niej osiem dni. W trakcie podróży, za którą zapłacił ponad 35 milionów dolarów, Laliberte reklamuje działalność swojej fundacji charytatywnej One Drop Foundation (Fundacja Jedna Kropla), zajmującej się problemem zmniejszania się zasobów wody pitnej na świecie.