Nie mija nawet kilka minut, a jeden ze słuchaczy (nie ja, a szkoda, bo to była bardzo szybko bystra uwaga) mejluje: - Program do wygrywania meczy? Chodzi o programik do komputerowych przelewów bankowych. Robisz przelew i mecz wygrany.
Historyjka, wybaczcie, bez puenty. Bo jaka może być ona, ta poranna puenta? Że nasze żarty na temat piłkarskiej korupcji oznaczają, ża w istocie, dawno się z nią pogodziliśmy, a bezradność maskujemy tzw. polskim, czarnym humorem?