Jako osobnik tolerancyjny toleruję zarówno homosiów, jak i tych, co wytykają ich palcami. Pod warunkiem, oczywiście, że ani homosie, ani wytykacze nie demonstrują swoich postaw publicznie - bo to obrzydliwe.

Odróżnijmy przy tym homosiów od - przepraszam za brzydkie słowo - „gejów”. Homosie zawsze byli, są i będą - i nikomu nie szkodzą. Są też w Polsce zwolennicy miłości po francusku - ale ani oni, ani homosie nie urządzają „parad miłości” ani innych podobnych imprez. „Geje” to importowana zza granicy formacja faszystowska, usiłująca, jak ludzie SA Ernsta Röhma, narzucić nam swoje poglądy siłą.

Reklama

>>> Cejrowski: Pederasta wzbudza obrzydzenie

Prawa homoseksualistów nie są w Polsce naruszane. Homosie mogą - jeśli chcą - założyć spółkę pn. „Małżeństwo Kowalskiego z Wiśniewskim”, której statut przewiduje wejście go w życie po wymianie obrączek i odegraniu marsza Mendelsohna... Podatku od spadku po jednym z nich nie byłoby wtedy w ogóle. Mogą też mieszkać ze sobą „na kocią łapę”. Natomiast nikt nie może zmuszać mnie, bym w sensie prawnym uznał taką parę za „małżeństwo” - z tych samych powodów, dla których nie da się chyba zmusić Wimbledonu, by dopuścił tenisowe homopary do turnieju mixt.

Reklama

>>>Chcą, by Cejrowskim zajął się prokurator

„Małżeństwo” to (z definicji) związek zawarty w celu posiadania dzieci - i jeśli ma pewne (moim zdaniem: niesłuszne!) przywileje - to tylko dlatego, że może przysporzyć nam dzieci, które w przyszłości będą na nas pracować. Ponieważ homosie tego zrobić nie mogą, więc żadne takie przywileje im się nie należą. Zresztą nigdy się o nie nie ubiegają. Robią to tylko „geje” - chcący użyć homosiów do rozbicia „burżuazyjnego społeczeństwa” - dokładnie tak samo, jak Czerwoni użyli w tym celu robotników (którym się oczywiście natychmiast pogorszyło).

I tu przestroga dla homosiów: wszędzie tam, gdzie Lewica już zdobyła władzę. natychmiast homosiów odstawiała - czasem na Sybir lub do obozów koncentracyjnych.

Oczywiście, że p. Wojciech Cejrowski wykazał się odwagą - bo homofaszyści terroryzują ludzi zarówno grożąc procesami, jak i fizycznie.