Na stadiony łatwo nie dojadą też kibice Euro 2012. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad otwarcie przyznaje się do porażki. Opóźnienia na całym froncie. A po tych drogach, które już są, też trudniej się poruszać. Dziury szybciej powstają niż łaty. W okolicach Żyrardowa trasę zablokowali... drogowcy, którzy nie dostali pieniędzy za prace wykonane przy budowie autostrady A2.
Absurd drogowy zatoczył koło. Z drogami czy bez, nie wiemy, w jakim stanie będą stadiony, do których te drogi miały prowadzić. Wizja ich oddania do użytku staje się coraz bardziej mglista. Narodowe Centrum Sportu zamierza wyrzucić z budowy wykonawcę. Nie dość, że to przedłuży budowę, to jeszcze może narazić Skarb Państwa na wysokie odszkodowania. Firmę Alpine z budowy autostrady wyrzuciła już GDDKiA. Austriacka firma nie tylko wygrała proces, ale jeszcze domaga się miliarda złotych odszkodowania.
Dobrego nastroju nie traci tylko premier Tusk, który zapewnia, że mimo problemów ze schodami Stadion Narodowy będzie ukończony. Dobrze, że szef rządu wypowiadał to w Dzień Dziecka. Dzieciom nikt jeszcze nie powiedział, że to nie Mikołaj przynosi prezenty i że tylko w bajkach splot wszystkich przeciwności losu oznacza, że koniec będzie radosny.