"Zwycięstwo Platformy Obywatelskiej jest tym bardziej znaczące, że po raz pierwszy partia rządząca wygrywa wybory. Jest to tendencja bardzo rzadka w krajach Europy postkomunistycznej. To wynik niezwykły w skali Europy" - powiedział PAP prof. de Waele, politolog na brukselskim uniwersytecie ULB, specjalizujący się w Europie Wschodniej i Środkowej.

Reklama

Komentując niedzielne wybory parlamentarne w Polsce ekspert przyznał, że "oczywiście PiS reprezentuje wciąż część Polski i tego, co myślą Polacy, ale to staje się wyraźną mniejszością w Polsce". "Szanse sukcesu PiS w przyszłości będą maleć, bo socjologicznie Polska się zmieniała w ciągu ostatnich lat. Widzimy, że Polska się europeizuje i modernizuje" - dodaje. Zdaniem politologa "katoliccy konserwatyści" będą musieli zastanowić się, czy chcą dalej powierzać przywództwo Jarosławowi Kaczyńskiemu.

Politolog zwraca też uwagę na brak w Polsce sił rasistowskich czy ksenofobicznych, jakie pojawiają się w innych krajach. "To bardzo znaczące, że w Polsce nie ma ruchów populistycznych, rasistowskich, ksenofobicznych, które wyrastają w innych krajach. Czas Ligi Polskich Rodzin i "Samoobrony" się skończył. Pan Palikot używa bez wątpienia pewnych akcentów populistycznych i prowokacyjnych, ale na pewno nie jest to partia w stylu, jakie znamy dziś w Holandii, Finlandii czy w Belgii. Polska jawi się jako demokracja mądra i ustabilizowana" - powiedział de Waele.

"To doskonała wiadomość dla Europy. A dobre wiadomości to teraz rzadkość w Europie" - dodaje. Zdaniem eksperta "wielkim przegranym" niedzielnych wyborów parlamentarnych w Polsce są socjaldemokraci, którzy są "niezdolni, by skorzystać z tych wszystkich lat pozostawania w opozycji; niezdolni, by stworzyć swoją tożsamość, którym brakowało odwagi, by - jak Palikot - zaatakować Kościół".