Już kiedyś powiedziałem, że PSL to najbardziej szkodliwa partia w Polsce. Choć inne partie nie są daleko w tyle. PSL robi to po prostu bardziej ostentacyjnie - komentuje Kazik Staszewski w rozmowie z "Wprost".
Jak artysta ocenia nepotyzm, zatrudnianie na państwowych posadach członków swoich rodzin?
W tej chłopskiej świadomości to w zasadzie zaleta, że się dba o swoich synów, córki, pociotków... I ja im przyznaję rację, jeśli to dbanie odbywa się za prywatne pieniądze. Przecież w ten sposób powstają wielopokoleniowe firmy. Ale Agencja Rynku Rolnego nie powinna być wielopokoleniowa - tłumaczy Kazik.
Muzyk - odnosząc się do ujawnienia "taśm PSL", które pokazują proceder zatrudniania "swoich" w państwowych spółkach - dodaje, że po takich akcjach jak ta czuje się jeszcze bardziej okradany.
Zjawisko upartyjnienia państwa jest u nas nie do wykorzenienia - podsumowuje Kazik Staszewski.
Komentarze(68)
Pokaż:
twoja Partia Oszustow?Smieciu
Dopóki jest dobrze poprą każdą nawet największą głupotę a słuchać ich to wstyd są najbardziej pazerną partią a Żelichowski to już ma etat
w sejmie i z każdym rządem się zgadza
jak umie do 5 policzyc to juz jest duzo
Jak wiadomo, rząd Donalda Tuska i Waldemara Pawlaka zawarł z Rosją umowę na dostawy gazu rosyjskiego w ilości ok. 10 mld m sześc. rocznie do 2022 roku. Cena dostarczanego nam gazu ma wynosić ok. 400 dolarów za 1000 m sześc. (pojawiają się wszakże szacunki mówiące o 500-550 dolarach). Jest więc ona porównywalna z ceną, jaką na mocy kontraktu Putin - Tymoszenko płaci Ukraina (450 dolarów).
Do podpisania umowy na takich warunkach cenowych doszło mimo tego, że od 2008 roku notowany jest na giełdach spadek cen tego surowca w związku z dużą podażą gazu pozyskiwanego z łupków w Stanach Zjednoczonych. W styczniu 2012 roku gaz kosztował tam na giełdach 98 dolarów za 1000 m sześc. i prognozowano dalszy spadek jego ceny do ok. 71 dolarów za 1000 m sześciennych. Potwierdziło się to w kwietniu - cena spadła do 68 dolarów.
Poza bulwersującą wymową cenową najnowszej polsko-rosyjskiej umowy gazowej zwraca uwagę jeszcze jeden znamienny fakt. Według opinii płynących od naszych sąsiadów, zawierając tę umowę, Polska złamała niepisaną zasadę solidarności energetycznej państw naszego regionu. Litewski dziennik gospodarczy "Verslo Żinios" stwierdził: "Rosjanie dzielą Europę rękoma Polaków".
Premier Putin, spiesząc na odsiecz Julii Tymoszenko, oświadczył 3 maja br., że przed podpisaniem umowy gazowej z Ukrainą rosyjscy prawnicy szczegółowo przeanalizowali wszystkie jej aspekty i stwierdzili, iż jest ona w pełni zgodna z ustawodawstwem tak Rosji, jak i Ukrainy. "Żadnego naruszenia prawa - mówił Putin - czy to ukraińskiego, czy to rosyjskiego nie było". Nie należy mieć wątpliwości, że zarówno premier Tusk, jak i wicepremier Pawlak spotkają się w przyszłości z podobnym poparciem.