Prezes Narodowego Banku Polskiego i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej Marek Belka nie czuje się winny problemów budżetowych, które jego zdaniem mają dwie przyczyny. Według niego są to: pogorszenie koniunktury w Europie oraz konsolidacja budżetu w latach 2011-2012, która była konieczna, ale na krótką metę spowolniła gospodarkę.

Reklama

Marek Belka uważa, że Rada dobrze wywiązuje się ze swoich obowiązków. Jak dodaje, głębsze cięcia stóp procentowych mogłyby zdestabilizować sytuację gospodarczą, ale nie pomogłyby rządowi w problemach budżetowych.

Oskarżenia ze strony ministra Jacka Rostowskiego prezes NBP tłumaczy jego obecnymi kłopotami. Zdaniem Belki, Rostowskiemu pali się grunt pod nogami.