Anna Wittenberg: Za trzy tygodnie czekają nas wybory do Parlamentu Europejskiego. A to dopiero początek – wkrótce potem przyjdą samorządowe i w końcu parlamentarne. Co teraz się dzieje w mózgach polityków?
Prof. Jerzy Vetulani: Walka o władzę wyzwala agresję, myślę, że wielu z nich właśnie to odczuwa. Sposób, w jaki ją przeżywają, zależy jednak od typu osobowości – każdy z nas posiada wrodzony temperament, który jest związany z budową mózgu. Przykładowo: osoby, które są ekstrawertyczne, mają stosunkowo silniej rozwiniętą korę orbitofrontalną, a osoby, które są sumienne, mają dobrze rozwinięty środkowy zawój czołowy. W tej chwili można już zbadać to nieinwazyjnie, za pomocą tomografii komputerowej.
Czyli gdyby przetestować polityków przed wyborami...
Na tej podstawie nie będzie można niczego powiedzieć na sto procent, ale część rzeczy możemy sprawdzić. Na przykład to, czy mamy do czynienia ze zdecydowanym psychopatą, czy się nie rozpoczyna jakaś choroba, czy mózg jest prawidłowo wykształcony. Myślę jednak, że nikt nie zgodzi się na coś takiego – ludzie się strasznie obawiają wiedzy o sobie. Sądzę jednak, że byłoby bardzo ciekawe zrobić takie doświadczenie, żeby polityk dał zbadać swój mózg, zanim zostanie prezydentem czy premierem, a potem także w trakcie kadencji i po jej zakończeniu. Chętnie bym je przeprowadził. Może dla dobra nauki należałoby żądać od polityków zgody na takie badania, podobnie jak na udostępnienie danych o swoim majątku?
Reklama