Premier poinformował, że zawetowana przez prezydenta ustawa ws. kryptowalut zostanie przesłania jeszcze raz do Sejmu w trybie natychmiastowym. Mam nadzieję, że szybko przejdzie przez parlament – stwierdził Tusk.
Tusk do Nawrockiego: Proszę to potraktować jako szansę
Do weta prezydenta premier odniósł się przed wtorkowym posiedzeniem Rady Ministrów. Przed nami duży wysiłek przekonania pana prezydenta o tym, jak poważny błąd popełnił, wetując tę ustawę – powiedział Tusk. Dodał, że ustawa nie jest wymierzona w nikogo, a jej celem jest chronienie uczestników tego rynku. Powołując się na dane Polskiego Instytutu Ekonomicznego szef rządu wskazał, że 600 tys. osób zostało oszukanych na rynku kryptoaktywów.
Prześlemy jeszcze raz (do Sejmu – PAP) i to w trybie natychmiastowym tę ustawę i ona szybko przejdzie przez parlament. Proszę to potraktować jako szansę i ofertę, aby nie wiązano pańskiego nazwiska z "krypto-aferą" – powiedział szef rządu pod adresem prezydenta.
Będę oczekiwał (...) od ministra finansów pełnej informacji i szybkiego przekazania pełnej informacji o negatywnych konsekwencjach tego weta panu prezydentowi – powiedział Tusk.
Tusk o wecie Nawrockiego ws. kryptowalut: Źle to wygląda
"W tle wielkie pieniądze, afery i śledztwa, tajemnicze zaginięcie króla kryptowalut, wspieranie kampanii radykalnej prawicy z udziałem prezydentów Dudy i Nawrockiego. Źle to wygląda" – napisał wcześniej we wtorek premier na platformie X.
Weto prezydenckie ws. ustawy o rynku kryptowalut
O zawetowaniu ustawy o rynku kryptoaktywów prezydencka kancelaria poinformowała w poniedziałek wieczorem. Jak uzasadniła, ustawa przewiduje możliwość wyłączania przez rząd stron internetowych firm działających na rynku kryptowalut jednym kliknięciem, a przepisy dotyczące blokowania domen są nieprzejrzyste i mogą prowadzić do nadużyć. Dodano, że kolejnymi kwestiami są brak przejrzystości w przyjętych rozwiązaniach i wysokość opłat nadzorczych. Oceniono, że zostały one ustalone na poziomie, który uniemożliwi rozwój małym firmom i startupom, a faworyzować będzie zagraniczne korporacje i banki.
Domański: Prezydent wybrał chaos i bierze odpowiedzialność
Odnosząc się do prezydenckiego weta minister finansów i gospodarki Andrzej Domański oświadczył w poniedziałek, że jest ono wbrew klientom i inwestorom rynku kryptoaktywów. We wpisie na X minister stwierdził, że już teraz 20 proc. klientów traci pieniądze w wyniku nadużyć na rynku kryptoaktywów. "Chcieliśmy ich chronić, Prezydent wybrał chaos i bierze pełną odpowiedzialność za swoje działania" – napisał Domański.
W listopadowej rozmowie z PAP wiceminister finansów Jurand Drop podkreślał, że jeśli nie będzie ustawy o rynku kryptowalut, to firmy działające na nim będą musiały rejestrować się w innym kraju niż Polska. Dodał, że będzie to oznaczać także utratę wpływów z podatków od tych firm.
Co zakładają zawetowane przepisy o kryptowalutach?
Celem zawetowanej ustawy – uchwalonej przez Sejm 7 listopada br. – jest m.in. implementacja unijnych przepisów, czyli rozporządzenia MiCA (The Markets in Crypto-Assets Regulation). Zgodnie z ustawą nadzór nad rynkiem kryptoaktywów sprawowałaby Komisja Nadzoru Finansowego, wyposażona w odpowiednie narzędzia nadzorcze i kontrolne. Doprecyzowano niektóre obowiązki emitentów tokenów powiązanych z aktywami i tokenów będących e-pieniądzem, a także dostawców usług w zakresie kryptoaktywów.
W przypadku naruszenia przepisów KNF mogłaby dokonywać wpisów do prowadzonego przez siebie rejestru nieuczciwych domen internetowych służących do prowadzenia działalności w zakresie kryptoaktywów. Miałoby to chronić klientów i rynek przed nieuczciwymi podmiotami.
Ustawa wprowadzała odpowiedzialność karną za przestępstwa popełniane m.in. w związku z emisją tokenów czy świadczeniem usług w zakresie kryptoaktywów bez wcześniejszego zgłoszenia tego KNF. Sprawcom najpoważniejszych naruszeń groziłaby m.in. grzywna w wysokości do 10 mln zł.
Zawetowane przepisy zakładają też regulację kwestii internetowych kantorów walutowych – miały być one też objęte nadzorem KNF. Zgodnie z ustawą kantory internetowe miały prowadzić dla swoich klientów indywidualne rachunki płatnicze, co ma umożliwić m.in. ochronę pieniędzy klientów, a także pozwolić im dysponować nimi w dowolnym momencie.