Galeria portretów wszystkich byłych szefów MSZ II i III RP znajduje się w głównym holu ministerstwa. Zwyczaj był taki, że zdjęcie każdego z odchodzących ministrów wieszano kolejno na ścianie. Ale portretu Anny Fotygi do tej pory nie ma. Dlaczego? Korytarze MSZ huczą od plotek, że to zemsta Radosława Sikorskiego na prezydenckiej ekipie. "Myślę, że nie należy podejrzewać ministra o małość i najprawdopodobniej chodzi o to, że pani Fotyga nie dała swojego portretu" - twierdzi jednak Bronisław Geremek, szef MSZ w rządzie Jerzego Buzka.

Reklama

A więc dlaczego nie ma portretu Fotygi? Opinię profesora potwierdza rzecznik MSZ Piotr Paszkowski. "Dotychczas pani minister nie dostarczyła swojego zdjęcia" - broni się przed zarzutami. W tłumaczenia te wątpi jednak były szef dyplomacji Dariusz Rosati: "To pretekst, bo na pewno w MSZ mają jej zdjęcie, chociażby w kadrach. Powiesić je i koniec" - apeluje. Podobnie uważa były minister Andrzej Olechowski, który podejrzewa, że nieumieszczenie portretu Fotygi może mieć związek z jej polityką w ministerstwie. "Działalność Fotygi wzbudziła niechęć i napięcie w całym środowisku dyplomatów i urzędników zajmujących się sprawami międzynarodowymi" - przypomina. Dodaje, że okres jej rządów w MSZ był zerwaniem ciągłości z dotychczasową polską polityką zagraniczną. Czy zatem powinna mieć miejsce w galerii, czy nie? - pytamy. "Oczywiście, że powinna" - odpowiada Olechowski. I żartem dorzuca, że jeśli MSZ nie ma zdjęcia Fotygi, powinno zwrócić się do polskiego wywiadu.

Czy rzeczywiście brak portretu Fotygi ma związek z jej polityką w MSZ? Nasze źródła w kręgu współpracowników Fotygi twierdzą, że nie: "Fotyga zastrzegła sobie osobisty wybór zdjęcia do galerii i widocznie nie znalazła na to czasu" - mówi współpracownik obecnej szefowej Kancelarii Prezydenta. Dodaje, że Fotyga należy do tych kobiet, które twierdzą, że źle wychodzą na zdjęciach. Inny z naszych rozmówców przypomina sobie sytuację, w której sam Sikorski mówił o umieszczeniu Fotygi w galerii szefów MSZ. "Stwierdził, że dobrze, by stało się to jak najszybciej, bo wiszą tam jednak wszyscy byli ministrowie" - opowiada.

Fotyga w sprawie galerii zdjęć byłych ministrów zasłynęła też z innej decyzji. To z jej inicjatywy z holu ministerstwa usunięto portrety wszystkich szefów dyplomacji z czasów PRL. Do tej pory oburza się na to minister z czasów SLD Dariusz Rosati. "Tam powinni się znajdować albo wszyscy, albo nikt!" - mówi.

MSZ nie jest jedynym resortem mającym galerię byłych ministrów. Podobnie jest w Ministerstwie Edukacji Narodowej. Tam wisi zdjęcie Romana Giertycha. Ale nadal brakuje jego następcy, a poprzednika minister Katarzyny Hall, czyli prof. Ryszarda Legutki. Dlaczego? "W resorcie nie ma żadnego zdjęcia pana ministra" - rozkłada bezradnie ręce rzecznik MEN Joanna Dutkiewicz.