"Poseł i senator są reprezentantami narodu, więc jest pytanie czy można reprezentować naród a jednocześnie władzę wykonawczą. Wydaje się, że nie" - uważa marszałek Sejmu.

Reklama

Jego pogląd podziela marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. Jak twierdzi, nie uwzględni upoważnienia Religi, bo ma "wątpliwości dotyczące zgodności z Konstytucją wykonywania przez posła obowiązków pełnomocnika prezydenta RP" - podaje TVN24.

Lech Kaczyński wysłał Bogdanowi Borusewiczwi trzy wnioski upoważniające Piotra Kownackiego, Andrzeja Dudę i Zbigniewa Religę do reprezentowania głowy państwa na wtorkowym posiedzeniu Senatu. Prace wyższej izby parlamentu mają dotyczyć projektu o zarządzeniu referendum w sprawie reformy służby zdrowia.

Zdaniem byłego marszałka Sejmu, Marka Jurka, cała sprawa ma na celu wywołanie bezsensownego i niepotrzebnego sporu. "Nie przywołano w tym liście żadnego bezpośredniego przepisu. Na miejscu marszałka nie szukałbym więc problemów" - mówi Jurek.

Co na list mówi Zbigniew Chlebowski? "Cała inicjatywa nie tylko nie budzi zaufania, ale jest czysto polityczna. Urzędnicy w kancelarii szukają powodu do zadymy" - mówi. Dodaje też, że referendum to czysto polityczna akcja skazana na niepowodzenie. "Nie ma szans na akceptację w Senacie, bo pytanie, które chce Polakom postawić pan prezydent, jest fałszywe" - uważa Chlebowski.

Jego zdaniem, również Religa nie powinien angażować się w tę sprawę. "W Kancelarii Prezydenta pracuje kilku ministrów, nie wiem zatem, jaka miała być rola profesora. Ale powinien takiego angażowania się unikać, bo to czysto polityczny kontekst" - dodaje Chlebowski.

"Argumentacja marszałka Borusewicza w tym liście jest kuriozalna" - ocenia prezydencki minister, Michał Kamiński. "Profesor Religa weźmie udział w pracach Senatu, bo został do tego upoważniony" - podkreśla.

Według prezydenta, referendum powinno się odbyć 10-11 stycznia 2009 roku. We wniosku, który Lech Kaczyński przesłał do Senatu, znajduje się pytanie: "Czy wyraża Pani/Pan zgodę na komercjalizację placówek służby zdrowia, która umożliwi prywatyzację szpitali?".