"My, uczestnicy demokratycznej opozycji, znamy Ciebie od lat. I od lat wiemy, że Twoje życie było wypełnione działaniem na rzecz wolnej i demokratycznej Polski. Dla tego celu poświęcałeś wolność, karierę i życie bez strachu. Strachu, że o godzinie 6:00 rano ostre pukanie do drzwi oznacza kolejną rewizję, kolejne 48 godzin w milicyjnym areszcie, a być może kolejne aresztowanie" - czytamy w liście.

Reklama

Podpisało się pod nim ponad 40 osób, między innymi Seweryn Blumsztajn, Jan Lityński, Zbigniew Bujak, Jacek Kleyff i Henryk Wujec.

"Dziś, gdy nasz cel został osiągnięty, z różnych stron wychodzą ludzie, którzy chcieliby zniszczyć naszą przyjaźń, solidarność, poczucie wspólnoty. Możemy tylko wyrazić żal, że te uczucia nie mogą być ich udziałem” - napisali sygnatariusze.

Choć w liście ani razu nie jest wymieniany Jarosław Kaczyński, to on jest negatywnym bohaterem. W ubiegłym tygodniu lider PiS podczas sejmowej debaty oskarżył Stefana Niesiołowskiego, że "sypał" już podczas pierwszego przesłuchania kolegów z rozbitej przez SB w 1970 roku organizacji "Ruch".

Reklama

Dzień później stwierdził dodatkowo: "13-letnie dziewczynki w zderzeniu z gestapo wytrzymywały potworne tortury, więc nie ma tutaj w ogóle o czym mówić".