Władysław Bartoszewski całkowicie zagalopował się, stawiając szefową Związku Wypędzonych Erikę Steinbach na równi z negującym Holokaust biskupem lefebrystą Richardem Williamsonem - ocenia niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung" we wtorkowym wydaniu.
>>>Bartoszewski: Albo ja, albo Steinbach
Według "Sueddeutsche Zeitung" właśnie z powodu zasług Bartoszewskiego porównanie to ma "tragiczną nutę". Według gazety Steinbach zaczynała swą polityczną karierę w gremiach zajmujących się dialogiem niemiecko-izraelskim i chrześcijańsko-żydowskim.
"Władysław Bartoszewski ma bezspornie wielkie zasługi dla porozumienia polsko-niemieckiego (...). W swoim wystąpieniu z okazji 50. rocznicy zakończenia wojny wspomniał o losie wypędzonych. Jednak od paru lat w drastycznych słowach zarzuca przewodniczącej Związku Wypędzonych, posłance CDU Erice Steinbach, rewidowanie historii. Ten zarzut jest bezpodstawny:Steinbach nigdy nie pozostawiła wątpliwości, że uważa wypędzonych za <ofiary polityki Hitlera>" - pisze "SZ".
Dodaje, że wiele niemieckich osobistości, w tym kanclerz Angela Merkel i prezydent Horst Koehler, próbowali uświadomić Bartoszewskiemu, że Steinbach i jej organizacja (BdV) nie oskarżają Polski i nie formułują żadnych żądań.
"O wiele bardziej BdV chciałby, by zostało docenione, iż wypędzeni zapłacili za wojnę, za którą odpowiedzialni byli wszyscy Niemcy, wyższą cenę niż ci z terenów południowych, zachodnich i północnych kraju. 86-letni Bartoszewski tego nie uznaje" - pisze "SZ".
Gazeta twierdzi także, że po Warszawie krążą pogłoski, iż premier Donald Tusk nie jest zadowolony z ostrych wypowiedzi swego doradcy. Ten miał wzbudzić wrażenie, że ze względu na poważanie jego osoby w Berlinie może rozwiązać wszystkie problemy z Niemcami.
"Okazało się, że w rzeczywistości Bartoszewski nie może zdziałać w Berlinie tak wiele" - twierdzi "Sueddeutsche Zeitung" i... chyba trochę się myli. Bartoszewski rozmawiał wczoraj w Berlinie z Angelą Merkel. Kanclerz obiecała profesorowi, że do wrześniowych wyborów do Bundestagu Erika Steinbach nie zasiądzie w radzie budowy Centrum przeciw Wypędzeniom.