Na początku roku kobiety rozpoczęły akcję profilaktyki nowotworu szyjki macicy "Możesz żyć!". 9 stycznia stowarzyszenie wystosowało apel do premiera z postulatem wprowadzenia darmowych szczepień dla najbiedniejszych dziewczynek.

Reklama

>>> Znane kobiety walczą o darmowe szczepionki

Odpowiedź przyszła miesiąc później. Jednak nie z kancelarii premiera, ale z resortu minister Ewy Kopacz. Pismo nie pozostawia najmniejszych złudzeń: darmowych szczepień nie będzie. Co więcej, wiceminister zdrowia zarzuca kobietom wprowadzanie opinii publicznej w błąd. "Zwracam uwagę na potrzebę realizacji uczciwej polityki informacyjnej" - wytyka Marek Twardowski. I wylicza, że szczepionka obniża ryzyko zachorowania na raka szyjki macicy nie całkowicie, ale o 70 proc. "Nie chroni jednak przed rozwojem nowotworu u kobiet już zakażonych" - podkreśla wiceminister. Po czym pisze, że "podstawową metodą zapobiegania nowotworowi szyjki macicy w Polsce są badania cytologiczne".

Takie stanowisko zdumiewa ekspertów. Alicja Chybicka, prezes Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego oraz kierownik katedry i kliniki onkologii i hematologii Dziecięcej Akademii Medycznej we Wrocławiu odpiera takie argumenty. "Jeśli szczepionka ma skuteczność 70 proc., to taka skuteczność jest bardzo wysoka" - podkreśla prof. Chybicka. I podkreśla: Badania ginekologiczne oznaczają wykrywanie już istniejących nowotworów lub stanów przedrakowych. Szczepionka zapobiega powstawaniu nowotworów.

Reklama

>>> Mity i fakty o HPV

Również konsultant krajowy w dziedzinie onkologii i hematologii dziecięcej prof. Jerzy Kowalczyk uważa, że powszechne szczepienia przeciw HPV są bardzo potrzebne.

Szefowa Stowarzyszenia Damy Radę wskazuje nawet, skąd można by wziąć chociaż część środków. "Wiemy, że jest kryzys, ale jest przecież Narodowy Program Zwalczania Chorób Nowotworowych, w którym na profilaktykę przeznacza się duże pieniądze. Część z nich można by przeznaczyć na szczepionki" - mówi Mirska. Na realizację programu w 2009 r. zaplanowano 250 mln zł. "Przykłady miast, które zdecydowały się zafundować dziewczynkom darmowe szczepienia pokazują, że cenę szczepionki można negocjować" - podkreśla Chybicka.

Reklama

"My zrobiliśmy to iście po poznańsku" - chwali się wiceprezydent tego miasta Jerzy Stępień. Darmowe szczepienia dla 13-latek ruszą tu 23 marca i obejmą 1800 dziewczynek. Akcja trwa już drugi rok z rzędu. W 2009 roku przeznaczono na nią 1,5 mln zł z miejskiej kasy. Szczepionkę miasto kupuje więc za ok. 800 zł. W aptece kosztuje ona ok. 1,2 tys zł. Miasto utargowało więc 1/3 ceny.

Mirska chce zwrócić się o pomoc do Elżbiety Radziszewskiej, która w rządzie Donalda Tuska odpowiada za przeciwdziałanie dyskryminacji. Ale pełnomocniczka trzyma linię resortu kierowanego przez Ewę Kopacz. "Na razie nie ma żadnej szansy na darmowe szczepienia w całym kraju. Ani samorządy, ani resort zdrowia, ani NFZ nie mają takich pieniędzy" - mówi Elżbieta Radziszewska.

Każdego dnia w Polsce umiera na raka szyjki macicy pięć kobiet.