Jeśli przepisy wejdą w życie, politycy tacy jak Aleksandra Jakubowska czy Jan Bestry nie wejdą już więcej do Sejmu czy Senatu.

>>>"Lwica lewicy" skazana za jazdę po pijanemu

Reklama

Zdaniem wiceszefa komisji Eugeniusza Kłopotka (PSL) posłowie mogą się zająć propozycją zmian w ustawie zasadniczej już na najbliższym posiedzeniu Sejmu za dwa tygodnie.

W lutym komisja nadzwyczajna ds. zmian w konstytucji wypracowała kompromis. Przedstawiciele wszystkich klubów zgodzili się, by dopisać do konstytucji następujący zapis: "Wybraną do Sejmu lub do Senatu nie może być osoba skazana prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego".

"Taki zapis podnoszący standard życia publicznego jest potrzebny. Proponujemy wprowadzenie nowego cenzusu wyborczego, cenzusu niekaralności, i to jest istotny krok do przodu" - mówił na konferencji Jarosław Matwiejuk (Lewica).

Posłowie pracowali nad zgłoszonym przez klub PO projektem przez 10 miesięcy. Jeżeli propozycja zostanie uchwalona, zmiany w konstytucji będą obowiązywać od następnej kadencji parlamentu. Zmianę konstytucji Sejm uchwala większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.

>>>Poseł Bestry: To rodzina wrabia mnie w gwałt

Komisja zajmie się teraz kolejną propozycją PO - ograniczeniem immunitetu formalnego parlamentarzysty. W przypadku wprowadzenia takiego rozwiązania immunitetem nadal chroniona byłaby działalność wynikająca ze sprawowania mandatu posła lub senatora (tzw. immunitet materialny), ale poseł nie mógłby kryć się za immunitetem w sprawach kryminalnych.