Tym razem nie było już żadnych niespodzianek. Za zagłosowały wspólnie kluby PO, PSL i SLD - w sumie 262 posłów. Przeciwko było 152 parlamentarzystów, głównie z Prawa i Sprawiedliwości.

Reklama

Co oznacza przyjęcie ustawy? Subwencje dla poszczególnych ugrupowań będą zmniejszone tak, by najbogatsze partie dostawały około połowy (46 proc.) obecnych środków; biedniejsze dostawałyby o około 11 proc. mniej.

Zgodnie z wyliczeniami wnioskodawców oznacza to, że PO straci około 18 mln złotych, PiS - około 15,5 mln złotych, partie tworzące wcześniej koalicję Lewica i Demokraci (SLD, SdPl, Partia Demokratyczna - demokraci.pl, Unia Pracy) około 2 mln złotych, a PSL około 1 mln złotych.

"Jestem szczęśliwym człowiekiem"

"Mam wielką satysfakcję - niezależnie od tego jak wyglądał dzisiaj ten festiwal głosowań - że jesteśmy już o krok od ograniczenia, przynajmniej ograniczenia finansowania partii z budżetu państwa" - powiedział premier tuż po głosowaniu. "Jestem dzisiaj naprawdę zadowolonym człowiekiem" - podkreślił szef rządu.

Dodał, że jest mniej zawstydzony "nieudolnością niektórych posłów", a bardziej "zażenowany tym, że tak strasznie dużo emocji i twardych słów używają ci, którzy bronili swojej kasy do końca". "Myślę tu o PiS, nie ukrywam" - dodał Tusk.

"Przyszedł czas na PZPN, przyjdzie i na PO"

Tuż przed głosowaniem doszło do kolejnej słownej potyczki. "Dlaczego debatujemy w takim nadzwyczajnym tempie? Dlaczego PO nie chce w tym samym trybie uchwalić ustawy ratującej naszych przedsiębiorców, którzy stoją przed widmem zwolnień likwidacji swoich zakładów" - pytał się Marek Suski z PiS.

Reklama

"Mam instrukcję finansową Platformy. Przewiduje ona, że każdy polityk tej partii sprawujący funkcję państwową ma obowiązek przekazywania do 10 proc. swojej pensji na rzecz partii. Ile tego jest? Może dlatego sobie poradzicie? Tak jak mówił Urban: rząd się sam wyżywi" - dodał Suski.

"Na wszystko jest czas. Jest czas kiedy namawiamy polityków PiS do tego, że warto oszczędzać państwowe pieniądze. Rozmawiałem z ministrem zdrowia i za pieniądze zaoszczędzone na partiach można dokonać 1000 przeszczepów" - odpowiedział mu szef klubu PO Zbigniew Chlebowski.

Ostatni głos w debacie należał jednak do PiS. "Przyszła pora na PZPN i sędziów, przyjdzie pora i na Platformę" - powiedział poseł Tomasz Dudziński.



Poranne zamieszanie

Rano Sejm odrzucił wniosek SLD - głosami Sojuszu, PiS oraz PSL - o zmniejszenie subwencji dla partii. Stało sie tak dlatego, bo wcześniej posłowie przyjęli poprawkę mniejszości, która prowadziła do całkowitej likwidacji finansowania partii z budżetu.

Taki wniosek podczas czwartkowych obrad komisji nadzwyczajnej zgłosił Piotr Krzywicki (Polska XXI). Poprawka została wczoraj zgłoszona podczas obrad komisji - do całości ustawy. Jako wniosek mniejszości była głosowana dzisiaj w pierwszej kolejności. I została przegłosowana. Przez pomyłkę 11 posłów PSL. W konsekwencji przeciwko ustawie SLD głosowała sama Lewica, posłowie PSL oraz PiS.