Kreml obawia się, że lansowany przez Polskę program stopniowo doprowadzi do podporządkowania sześciu republik byłego ZSRR wpływom Brukseli. I będzie oczekiwał od Sikorskiego wyjaśnień w tej sprawie.
>>> "Dwa zdania Sikorskiego to nie instrukcja"
"Rosja i Unia Europejska uzgodniły <mapę drogową> dotyczącą bezpieczeństwa na naszym kontynencie. Zapisano w niej, że żaden kraj położony między UE a Federacją Rosyjską nie będzie zmuszony do wybierania między integracją z Moskwą czy Brukselą. Mamy nadzieję, że regulacje Partnerstwa Wschodniego nie są sprzeczne z naszymi uzgodnieniami z Unią" - mówi nam zastępca ambasadora Rosji w Warszawie Dimitrij Polianskij.
Dla Radosława Sikorskiego rozmowa w tej sprawie z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem nie będzie łatwa, bo Polska uważa Partnerstwo Wschodnie za poważny krok właśnie w kierunku integracji Ukrainy czy Białorusi z Unią.
>>> Sikorski załamany. Nie będzie szefem NATO
Sygnałem, czy mimo to Kreml jest zdecydowany na dalsze ocieplenie stosunków z naszym krajem, będzie przyjęcie Sikorskiego przez premiera Władimira Putina. Na razie - twierdzą, prosząc o zachowanie anonimowości, źródła dyplomatyczne - sprawa jest otwarta.
Rosja jest natomiast gotowa szybko zakończyć trwający od 20 lat spór o żeglugę na Zalewie Wiślanym. Z naszych informacji wynika, że Moskwa zamierza wprowadzić pełną swobodę ruchu statków przez Cieśninę Pilawską także dla jednostek krajów trzecich.
"Mam nadzieję, że bardzo szybko dojdziemy to porozumienia w tej sprawie" - mówi Dimitrij Polianskij.