Ławrow nie sprecyzował, jakie odchylenia ma na myśli, ale można podejrzewać, że pił do nie najlepszych stosunków między obu krajami, gdy w Polsce u władzy był PiS. Moskwa wtedy nie jeden raz dawała wyraz swojemu niezadowoleniu z poczynań rządu koalicji PiS-Samoobrona-LPR. Rosyjski minister spraw zagranicznych dodał, że chce kontynuować obecną pragmatyczną politykę.

Reklama

Sikorski wyraźnie zadowolony z tego oświadczenia szefa rosyjskiego MSZ podziękował za zaproszenie do Moskwy. "To normalne, że sąsiedzi różne sprawy ze sobą konsultują. Cieszę się, że kilka spraw, które zaczęliśmy zmierzają ku dobremu rezultatowi" - oświadczył szef polskiego MSZ po rozmowie z Siergiejem Ławrowem. Jednak panowie wiele nie zdążyli omówić, bo ich spotkanie w "cztery oczy" trwało zaledwie kwadrans.

Jeszcze dziś obaj ministrowie będą też przewodniczyć spotkaniu polsko-rosyjskiej delegacji. To spotkanie zaplanowano na 45 minut. Później planowane są rozmowy Komitetu Strategii z udziałem wiceszefów kilkunastu resortów. Komitet ten nie spotykał się od grudnia 2004 roku.

>>>O tym Sikorski będzie w Moskwie milczał

Według polskiego MSZ, rozmowy będą dotyczyły zagadnień ekonomicznych (w 2008 roku wymiana handlowa między Polską a Rosją wyniosła 30 mld dolarów), ale też wymiany kulturalnej, naukowej, młodzieży czy ochrony środowiska.

Polska delegacja złoży też wieńce w Parku Zwycięstwa na Pokłonnej Górze w hołdzie ofiarom II wojny światowej oraz na dawnym poligonie NKWD w Butowie dla upamiętnienia ofiar systemu komunistycznego.

Według polskiego MSZ, wizyta Sikorskiego w Moskwie jest dowodem na normalizację relacji polsko-rosyjskich. Jest też okazją do rozmów o planowanej wizycie w Polsce premiera Władimira Putina 1 września, w 70. rocznicę wybuchu II wojny światowej. Strona rosyjska wstępnie zaakceptowała zaproszenie.