"Ja nie składałabym broni i nadal walczyła o Kraków i Chorzów. Trzeba połączyć siły z Ukrainą i wspólnie negocjować z UEFA. W podpisanej z nią umowie był przecież zapis, że mecze EURO 2012 zostaną rozegrane na sześciu polskich i sześciu ukraińskich stadionach" - mówi nam Elżbieta Jakubiak.

Reklama

>>> "Kraków i Chorzów mogą wrocić do gry"

"UEFA to organizacja biznesowa i trzeba z nią rozmawiać o pieniądzach. Wyliczyła sobie, że najkorzystniejsze dla niej będzie zorganizowanie finałów w czterech polskich miastach.Szkoda, że rząd nie potrafił ich przekonać do Krakowa i Chorzowa" - podkreśliła.

Jej zdaniem te dwa miasta nie straciły jeszcze całkowicie szans na goszczenie drużyn piłkarskich i kibiców. "Musimy szybko i dobrze przygotować do EURO 2012 cztery wskazane miasta i wystąpić do UEFA o rozszerzenie finałów o dwa kolejne. Ale musimy to zrobić z Ukrainą, bo tylko razem mamy odpowiednią siłę" - dodała Elżbieta Jakubiak.

Reklama

Z zarzutami byłej minister sportu pod adresem nie zgadza się Platforma Obywatelska. "Kiedyś rozumiałem Elżbietę Jakubiak. Dzisiaj nie wiem o co jej chodzi. Nie wiem, czemu chce zepsuć taki radosny dzień" - powiedział DZIENNIKOWI wiceszef PO Waldy Dzikowski.